ROK PÓŹNIEJ
- Szefowa Cię wola unni -
- Mnie ? - odłożyłam przybory i poszłam do biura szefowej
- Wzywała mnie Pani ? -
- Sojin za tydzień znowu wyjeżdżasz ? -
- Tak , wróciłam do Seulu tylko dlatego że potrzebowałaś unni kogoś do pomocy bo Roona urodziła - nasza rozmowa z poważnej stała się rozmową członków rodziny
- Naprawdę nie chcesz wrócić ? mamy miejsce dla Ciebie , minął już rok , znam powód dla którego wyjechałaś -
- Unni , naprawdę nie chce -
- Sojin pracujesz tam jako kelnerka za marne pieniądze nie masz nawet porządnego mieszkania praca fryzjerki dawała Ci wiele radości -
- Ciociu nie namówisz mnie za dużo przykrych rzeczy mnie tu spotkało , tam mi dobrze , wracam bo słyszałam że znowu przyjedzie ktoś ważny -
Rozstawiałam odżywki na stanowiskach gdy nagle ujrzałam znajomą twarz kłaniającą się innym pracownikom przy wejściu
- Dzień dobry jestem L , znowu się widzimy - uśmiechnął się do starszej kobiety która akurat sprzątała , moje oczy się powiększyły na myśl że skoro jest L to jest też i Sunggyu odłożyłam wszystkie kosmetyki i poszłam do pomieszczenia dla pracowników , spojrzałam w lustro
- Co Ty wyprawiasz ? minął rok , zapomniał -
Ułożyłam włosy i wróciłam jak gdyby nigdy nic poszłam spisać kosmetyki które trzeba dokupić
- Co robisz ? - zapytała inna pracownica
- Zapisuje rzeczy które trzeba dokupić , miałaś to zrobić ale Cię wyręczę w zamian za to Ty idź na moje stanowisko przy których siedzi Dongwoo
- Ok -
- Sojin ! - zawołała szefowa
- Tak ? -
- Twoją wypłatę wręczę Ci teraz bo za chwile wyjeżdżam na warsztaty a to twój ostatni dzień , ok ? -
- Nie ma sprawy , dziękuje -ukłoniłam się i poszłam w stronę pomieszczenia dla pracowników i usłyszałam tylko ciche ' Sojin ? '
PERSPEKTYWA SUNGGYU
- Ale jestem wykończony ,spaać -
- Nasz lider marudzi -
- Znowu -
Śmieli się inni członkowie zespołu
- Wysiadka jesteśmy na miejscu - menadżer zatrzymał się przy znajomym salonie fryzjerskim
- Czy tylko ja mam ochotę na wołowinę ? -
- Ja mam ochotę na tosty - burczało mi w brzuchu jak nigdy
- Dzień dobry , jestem L znowu się spotykamy -
- L lubi ahjummy - śmieli się pozostali
- Dzień dobry - ukłoniłem się
- Dzień dobry , dzień dobry siadajcie mamy mało czasu tak powiedział wasz menadżer- przywitała nas szefowa
- Sunggyu Twoje włosy są dzisiaj naprawdę w dobrym stanie -
- Naprawdę ? dziękuje - zacząłem się śmiać
- Zaopiekuje się Twoimi włosami - szefową zmieniła jakaś inna pracownica uśmiech nie schodził mi z twarzy gdy nagle usłyszałem
- Sojin ?! -
- Tak ? - znany od dawna nie słyszany jakby głos
Niemożliwe żeby była to ta Sojin , ta Sojin która wyjechała dwa dni po całym skandalu moje wątpliwości zniknęły gdy nagle ujrzałem ją przechodzącą obok mnie jak gdyby nigdy nic . Momentalnie zamarłem na chwilę . To była naprawdę ona , dziewczyna mojego życia która ... która wyjechała bez słowa na cały rok ! .
Zaniosłam pieniądze i wróciłam do poprzedniej czynności zamknęłam się w pokoju z zapasem kosmetyków i dokończyłam spisywanie gdy wyszłam ich już nie było . Usiadłam na fotelu dla klienta , schowałam głowę w ręce i wzięłam głęboki oddech nie mogłam teraz dać ponieść się emocją i towarzyszącym uczuciom więc wróciłam do pracy .
22:00
- Odwiedź nas jeszcze kiedyś -
- Odwiedzę was na pewno tylko nie wiem jeszcze kiedy papaa trzymajcie się -
Krzyczałam wychodząc z salonu , poprawiłam skórzaną kurtkę i koszulę i ruszyłam w stronę starego mieszkania , idąc usłyszałam
- Kiedy wróciłaś ?-
Zatrzymałam się i ujrzałam twarz chłopaka
- Wczoraj wieczorem nie wróciłam , przyjechałam odwiedzić znajomych -
- Przyjechałaś rok po tym jak wyjechałaś bez słowa i nawet nie zamierzałaś nie odezwać ?! -
- Złościsz się ? o co ? nie jesteśmy razem nie musiałam tłumaczyć Ci się z tego co zamierzam zrobić Sunggyu -
- Nie bądź taka , proszę -
- Jaka ? jaka jestem ? pomyśl lepiej jaki Ty byłeś cierpiałam zostałam nie raz publicznie upokorzona a Ty ? nie dałeś znaku życia mimo iż mieszkałeś zaraz obok ! wiesz co wtedy przeżywałam ? jestem zmęczona ta rozmowa chyba nie ma sensu po takim czasie -
- Sojin , bałem się co mam innego powiedzieć ? bałem się , wstydziłem się tego że dałem Ci odejść , wstydziłem się tego że nie dopilnowałem tego abyśmy mogli żyć w spokoju , szukałem Cię przez tyle czasu że nie jestem w stanie nawet powiedzieć ile sprawdzałem wszystko , nie wiedziałem nic -
- To już nie ma znaczenia , minął rok , dobrze mi się żyje - uśmiechałam się patrząc w szklane oczy chłopaka
- Masz kogoś ? -
- Nie , ale poukładałam sobie życie , jestem szczęśliwa jutro o 12:00 mam pociąg wracam do domu a teraz odchodzę jestem zmęczona -
*****
Wstałam punkt 9:00 spakowałam wszystkie swoje rzeczy zjadłam śniadanie , ubrałam się i pomalowałam gdy skończyłam była już 10:30 więc ruszyłam na metro które w 10 minut podwiozło mnie pod stacje z której miałam kolejne 10 minut drogi do stacji z której odjeżdża mój pociąg z biletem w ręku udałam się na mój peron lecąca w radiu wesoła piosenka piosenka w miarę poprawiła mi humor , w głowie co jakiś czas pojawiał się Sunggyu ale ani na moment nie zwątpiłam w to czy chce wracać do Busan .
' Dzisiejszy wywiad chciałabym rozpocząć od lidera Sunggyu , witam spośród kilkunastu pytań wybraliśmy jedno zadam Ci je właśnie teraz gotowy ?
- Oczywiście -
- Tak więc jaki jest twój aktualny status uczuciowy ? pyta Kangurek345 -
- To .. to bardzo ciężkie pytanie , ajś naprawdę ciężkie pytanie teraz gdy o tym myślę to powoli jestem pewny że wciąż ktoś jest w moim sercu lecz nie w życiu codziennym -
Usiadłam na ławce słuchając radia
- Czy chodzi o zeszłoroczny skandal ? -
- Skandal ? tak chyba właśnie o to , minął rok ale różne czynniki wczoraj i dzisiaj sprawiły że wszystko wróciło ... i.. i ciężko -
- Sunggyu gdy tak patrzę na Ciebie to mi również zbierają się łzy -
- Bo ciężko jest opowiadać o czymś tak trudnym co mnie spotkało -
- Straciłeś tą osobę ? -
- Tak straciłem , bardzo szybko , i minął rok ale czuje się jakby to było wczoraj -
- Chciałbyś coś powiedzieć tej osobie ? -
- W sumie to tak , wiem że ta osoba za chwilę ponownie wyjeżdża więc chciałbym powiedzieć że jeżeli jesteś smutna , zostań tam gdzie teraz jesteś a ja za chwilę się tam pojawię , obiecuje -
- Cóż mogę powiedzieć , sama nie wiem , chyba tylko to że trzymam kciuki aby wszystko zakończyło się dobrze i mam nadzieje że twoi fani też tak uważają a my przechodzimy właśnie do kolejnego członka L czyli nasz Myungsoo ..-
- Nie jestem smutna , mam się dobrze - spojrzałam na zegarek była już 11:30 więc ruszyłam z torbą w stronę mojego peronu . Stałam trzymając bilet i czekałam na nadjeżdżający pociąg który powoli było już widać , gdy tylko drzwi się otworzyły spojrzałam na bilet i wsiadłam , wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy ...
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy ma prawo do własnej opinii ale róbmy to z kulturą osobistą :)