poniedziałek, 29 grudnia 2014

Cz.11- koniec

Wsiadłam , wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy a w głowie miałam setki myśli 
- Ajś co Ty wyprawiasz !? - złapałam walizkę i w ostatniej chwili wybiegłam z pociągu 
- Co Ty dziewczyno robisz - mówiłam sama do siebie biegnąc z walizką w ręku przepychając się między śpieszącymi się na pociągi ludźmi wybiegłam z za rogu i ujrzałam stojącego na środku Sunggyua który trzymał się za głowę przygryzając wargę ledwo wstrzymującego łzy odwrócił się po chwili i nasze oczy się spotkały stałam trzymając w rękach walizkę a on cały czas trzymający się za głowę staliśmy chwilę kilka metrów od siebie aż w końcu puściłam walizkę i rzuciłam się w ramiona chłopaka który do mnie podbiegł 
- Nie .. nie jestem .. smutna - wydukałam płacząc nie mogłam złapać normalnego oddechu złapałam włosy chłopaka i wtuliłam się w niego z całej siły , chłopak tak samo nie powstrzymywał łez , przechodzące osoby zaczęły się przyglądać staliśmy tak dłuższą chwilę 
- Kocham Cie Sojin - powiedział cichym zapłakanym głosem
- Ja Ciebie też kocham , dziękuje że mnie zatrzymałeś - 
- Ja tylko zaproponowałem , Ty zostałaś - dodał i objął mnie mocniej 

Zabraliśmy walizkę i poszliśmy do jego samochodu w którym zadzwonił do menadżera zdając relację , zdziwiła mnie reakcja jego menadżera usłyszałam tylko głośne ' Whoho ! ' chłopak ani na chwilę nie puścił mojej dłoni pojechaliśmy do mnie do mieszkania którego na szczęście nie zdążyłam sprzedać i tam spędziliśmy razem cudowny wieczór noc i poranek .

Dzień później jego wytwórnia wydała oficjalne oświadczenie w którym napisali że Lider zespołu Sunggyu znalazł swoja miłość i obecnie jest w związku na szczęście nie było tyle przykrych komentarzy jego fani odebrali to bardzo dobrze a nawet pisali że życzą szczęścia w miłości , to pewnie przez zeszłoroczny skandal w którym jego fani zauważyli że zrobili przykrość idolowi że wyszło gorzej niż powinno . Byłam naprawdę zadowolona z Sunggyu widuję się kilka razy w tygodniu jeżeli jest w Korei ale nie narzekam , ciesze się każdym dniem na nowo i będzie tak do końca życia . 

Cz.10

ROK PÓŹNIEJ 

- Szefowa Cię wola unni - 
- Mnie ? - odłożyłam przybory i poszłam do biura szefowej 
- Wzywała mnie Pani ? - 
- Sojin za tydzień znowu wyjeżdżasz ? -
- Tak , wróciłam do Seulu tylko dlatego że potrzebowałaś unni kogoś do pomocy bo Roona urodziła - nasza rozmowa z poważnej stała się rozmową członków rodziny 
- Naprawdę nie chcesz wrócić ? mamy miejsce dla Ciebie , minął już rok , znam powód dla którego wyjechałaś - 
- Unni , naprawdę nie chce - 
- Sojin pracujesz tam jako kelnerka za marne pieniądze nie masz nawet porządnego mieszkania praca fryzjerki dawała Ci wiele radości - 
- Ciociu nie namówisz mnie za dużo przykrych rzeczy mnie tu spotkało , tam mi dobrze , wracam bo słyszałam że znowu przyjedzie ktoś ważny - 
Rozstawiałam odżywki na stanowiskach gdy nagle ujrzałam znajomą twarz kłaniającą się innym pracownikom przy wejściu 
- Dzień dobry jestem L , znowu się widzimy - uśmiechnął się do starszej kobiety która akurat sprzątała , moje oczy się powiększyły na myśl że skoro jest L to jest też i Sunggyu odłożyłam wszystkie kosmetyki i poszłam do pomieszczenia dla pracowników , spojrzałam w lustro 
- Co Ty wyprawiasz ? minął rok , zapomniał -
Ułożyłam włosy i wróciłam jak gdyby nigdy nic poszłam spisać kosmetyki które trzeba dokupić 
- Co robisz ? - zapytała inna pracownica 
- Zapisuje rzeczy które trzeba dokupić , miałaś to zrobić ale Cię wyręczę w zamian za to Ty idź na moje stanowisko przy których siedzi Dongwoo 
- Ok - 

- Sojin ! - zawołała szefowa 
- Tak ? - 
- Twoją wypłatę wręczę Ci teraz bo za chwile wyjeżdżam na warsztaty a to twój ostatni dzień , ok ? -
- Nie ma sprawy , dziękuje -ukłoniłam się i poszłam w stronę pomieszczenia dla pracowników i usłyszałam tylko ciche ' Sojin ? ' 

PERSPEKTYWA SUNGGYU 
- Ale jestem wykończony ,spaać - 
- Nasz lider marudzi - 
- Znowu - 
Śmieli się inni członkowie zespołu
- Wysiadka jesteśmy na miejscu - menadżer zatrzymał się przy znajomym salonie fryzjerskim 
- Czy tylko ja mam ochotę na wołowinę ? - 
- Ja mam ochotę na tosty - burczało mi w brzuchu jak nigdy 

- Dzień dobry , jestem L znowu się spotykamy - 
- L lubi ahjummy - śmieli się pozostali 
- Dzień dobry - ukłoniłem się 
- Dzień dobry , dzień dobry siadajcie mamy mało czasu tak powiedział wasz menadżer- przywitała nas szefowa 
- Sunggyu Twoje włosy są dzisiaj naprawdę w dobrym stanie - 
- Naprawdę ? dziękuje - zacząłem się śmiać 
- Zaopiekuje się Twoimi włosami - szefową zmieniła jakaś inna pracownica uśmiech nie schodził mi z twarzy gdy nagle usłyszałem 
- Sojin ?! - 
- Tak ? - znany od dawna nie słyszany jakby głos 
Niemożliwe żeby była to ta Sojin , ta Sojin która wyjechała dwa dni po całym skandalu moje wątpliwości zniknęły gdy nagle ujrzałem ją przechodzącą obok mnie jak gdyby nigdy nic . Momentalnie zamarłem na chwilę . To była naprawdę ona , dziewczyna mojego życia która ... która wyjechała bez słowa na cały rok ! .


Zaniosłam pieniądze i wróciłam do poprzedniej czynności zamknęłam się w pokoju z zapasem kosmetyków i dokończyłam spisywanie gdy wyszłam ich już nie było . Usiadłam na fotelu dla klienta , schowałam głowę w ręce i wzięłam głęboki oddech nie mogłam teraz dać ponieść się emocją i towarzyszącym uczuciom więc wróciłam do pracy .

22:00

- Odwiedź nas jeszcze kiedyś -
- Odwiedzę was na pewno tylko nie wiem jeszcze kiedy papaa trzymajcie się -
Krzyczałam wychodząc z salonu , poprawiłam skórzaną kurtkę i koszulę i ruszyłam w stronę starego mieszkania , idąc usłyszałam 
- Kiedy wróciłaś ?- 
Zatrzymałam się i ujrzałam twarz chłopaka 
- Wczoraj wieczorem nie wróciłam , przyjechałam odwiedzić znajomych -
- Przyjechałaś rok po tym jak wyjechałaś bez słowa i nawet nie zamierzałaś nie odezwać ?! - 
- Złościsz się ? o co ? nie jesteśmy razem nie musiałam tłumaczyć Ci się z tego co zamierzam zrobić Sunggyu - 
- Nie bądź taka , proszę - 
- Jaka ? jaka jestem ? pomyśl lepiej jaki Ty byłeś cierpiałam zostałam nie raz publicznie upokorzona a Ty ? nie dałeś znaku życia mimo iż mieszkałeś zaraz obok ! wiesz co wtedy przeżywałam ? jestem zmęczona ta rozmowa chyba nie ma sensu po takim czasie - 
- Sojin , bałem się co mam innego powiedzieć ? bałem się , wstydziłem się tego że dałem Ci odejść , wstydziłem się tego że nie dopilnowałem tego abyśmy mogli żyć w spokoju , szukałem Cię przez tyle czasu że nie jestem w stanie nawet powiedzieć ile sprawdzałem wszystko , nie wiedziałem nic - 
- To już nie ma znaczenia , minął rok , dobrze mi się żyje - uśmiechałam się patrząc w szklane oczy chłopaka 
- Masz kogoś ? - 
- Nie , ale poukładałam sobie życie , jestem szczęśliwa jutro o 12:00 mam pociąg wracam do domu a teraz odchodzę jestem zmęczona - 

*****

Wstałam punkt 9:00 spakowałam wszystkie swoje rzeczy zjadłam śniadanie , ubrałam się i pomalowałam gdy skończyłam była już 10:30 więc ruszyłam na metro które w 10 minut podwiozło mnie pod stacje z której miałam kolejne 10 minut drogi do stacji z której odjeżdża mój pociąg z biletem w ręku udałam się na mój peron lecąca w radiu wesoła piosenka piosenka w miarę poprawiła mi humor , w głowie co jakiś czas pojawiał się Sunggyu ale ani na moment nie zwątpiłam w to czy chce wracać do Busan . 
' Dzisiejszy wywiad chciałabym rozpocząć od lidera Sunggyu , witam spośród kilkunastu pytań wybraliśmy jedno zadam Ci je właśnie teraz gotowy ? 
- Oczywiście -
- Tak więc jaki jest twój aktualny status uczuciowy ? pyta Kangurek345 -
- To .. to bardzo ciężkie pytanie , ajś naprawdę ciężkie pytanie teraz gdy o tym myślę to powoli jestem pewny że wciąż ktoś jest w moim sercu lecz nie w życiu codziennym - 

Usiadłam na ławce słuchając radia 

- Czy chodzi o zeszłoroczny skandal ? - 
- Skandal ? tak chyba właśnie o to , minął rok ale różne czynniki wczoraj i dzisiaj sprawiły że wszystko wróciło ... i.. i ciężko -
- Sunggyu gdy tak patrzę na Ciebie to mi również zbierają się łzy - 
- Bo ciężko jest opowiadać o czymś tak trudnym co mnie spotkało -
- Straciłeś tą osobę ? - 
- Tak straciłem , bardzo szybko , i minął rok ale czuje się jakby to było wczoraj - 
- Chciałbyś coś powiedzieć tej osobie ? - 
- W sumie to tak , wiem że ta osoba za chwilę ponownie wyjeżdża więc chciałbym powiedzieć że jeżeli jesteś smutna , zostań tam gdzie teraz jesteś a ja za chwilę się tam pojawię , obiecuje - 
- Cóż mogę powiedzieć , sama nie wiem , chyba tylko to że trzymam kciuki aby wszystko zakończyło się dobrze i mam nadzieje że twoi fani też tak uważają a my przechodzimy właśnie do kolejnego członka L czyli nasz Myungsoo ..-


- Nie jestem smutna , mam się dobrze - spojrzałam na zegarek była już 11:30 więc ruszyłam z torbą w stronę mojego peronu . Stałam trzymając bilet i czekałam na nadjeżdżający pociąg który powoli było już widać , gdy tylko drzwi się otworzyły spojrzałam na bilet i wsiadłam , wzięłam głęboki oddech i zamknęłam oczy ...

                                                     CDN












niedziela, 28 grudnia 2014

Cz.9.

Następnego dnia mój poranek nie zaczął się najlepiej tak jak wczoraj tylko że teraz było to coś o wiele gorszego . Obudziła mnie dzwoniąca mama 
- Słucham - odebrałam zaspanym głosem 
- Sojin ! coś Ty narobiła mówiłam Ci że będą problemy - 
- Ale o co chodzi ? - 
- Jesteś w internecie Ty i Sunggyu jesteście w internecie to znaczy nie widać wyraźnie twojej twarzy .. zresztą wejdź na ' plotkikpop ' i sama zobacz córuś .. - 
- Mamo zadzwonię za chwilę - rozłączyłam się i zdezorientowana włączyłam laptopa weszłam na podaną stronę i zobaczyłam wielki nagłówek 

' Kolejna gwiazda k-pop'u się umawia ? '

Przestraszona tym co zobaczyłam kliknęłam aby pokazała się całość 

' Kolejna gwiazda k-pop'u się umawia ? '  to pytanie zapewne zadają sobie teraz fani słynnego zespołu Infinite wczoraj w parku przy *** widziany był lider zespołu z nieznaną nikomu dziewczyną ze zdjęć można się domyślać że parę łączy coś więcej niż zwykła znajomość chociaż nie ma jeszcze żadnego potwierdzenia z wytwórni fani już mają stworzony obraz całego zajścia . Czyżby kolejna dziewczyna zauroczyła zapracowanego idola ? ' 

Siedząc z niedowierzaniem i wielkimi oczami nie mogłam uwierzyć w to co przeczytałam i zobaczyłam nasze zdjęcia pierwsze jak szliśmy z kawiarni do parku na drugim siedzieliśmy na 3 się śmieliśmy , na kolejnym Sunggyu mnie objął na innych jak podchodzę do niego i daję całusa w policzek a na ostatnim kilka razy powiększonym jak Sunggyu daje mi całusa w czoło . 

W głowie pytałam siebie jak to możliwe przecież chłopak był nie do poznania przez tą czapkę i kaptur do tego okulary na szczęście nie widać mojej twarzy bo albo miałam spuszczoną głowę albo wyszłam rozmazana spojrzałam na telefon i akurat przyszła wiadomość od Sunggyu'a  

' Widziałaś już nasze zdjęcia ? domyślam się że teraz siedzisz smutna .. rozwesel się będzie ok dzisiaj niestety nie spotkam się z Tobą w czasie Lunchu spotkajmy się wieczorem u Ciebie i nie przejmuj się tym co napisze moja wytwórnia <3 ' 

Czyli Sunggyu też już wie zresztą do normalne nie martwię się o siebie lecz o jego i jego zespół co jeżeli straci przeze mnie fanów ? Niestety nie mogłam dalej siedzieć i rozmyślać bo musiałam śpieszyć się do pracy 



Tak jak wczoraj Sunggyu miałam wrażenie że ktoś mnie obserwuje zagubiona w myślach przez przypadek zderzyłam się z jakąś młodą dziewczyną 
- Przepraszam - powróciłam na ziemię 
- Nie to ja przepraszam - dziewczyna ukłoniła się i poszła w swoją stronę 
- Skup się - powiedziałam wchodząc do budynku . 
Żeby tego było mało nie mogłam wejść do mojego wydziału bo najwyraźniej zapomniałam swojego identyfikatora 
- O Minhyuk wejdę z Tobą bo zapomniałam swojego identyfikatora - 
Podczas pracy cały czas myślałam o tym że moja osoba jest w internecie i jakie to może mieć skutki u Sunggyu'a 
- Sojin czy to ty jesteś w internecie ? - podbiegł do mnie kolega z zespołu 
- Ogłupiałeś całe dnie spędza tutaj myślisz że ma czas na randki ? - z obroną przyszła przyjaciółka 
- Przecież jest tak samo ubrana - 
- Chyba masz gorączkę Sojin wczoraj miała sukienkę może widziałeś gdzieś tą osobę i Ci się pomieszało wracaj do pracy a nie - 
- Dziękuje Ty pewnie wiesz że to ja - posmutniałam 
- Nie przejmuj się masz prawo do miłości a że akurat padło na niego nie dziwię się znasz całe Infinite wszyscy Cię polubili - 
- Dziękuje - 
Po chwili zaczęłam pracę , coś mnie natknęło aby sprawdzić oficjalną stronę wytwórni chłopaka 

' W związku z zaistniałymi plotkami na temat umawiania się lidera Infinite Sunggyu'a chcemy zaprzeczyć tym plotkom . Sunggyu ZAPRZECZA i nie jest oficjalnie w żadnym związku a osoba na zdjęciu jest jego koleżanką z dawnych lat wytwórnia wraz z liderem mają nadzieje że wszystkie plotki zostały już wyjaśnione ' 

Nie mogłam uwierzyć w tekst który przeczytałam wynikało z tego że Sunggyu się mnie wyparł ze łzami w oczach postanowiłam wrócić do pracy aby się nie zamartwiać . Gdy przyszła pora lunchu nie wyszłam z biura tak jak inni a Sunggyu się nawet nie odezwał nie miałam nawet z kim pogadać o tej całej sytuacji oprócz dzwoniącej co chwilę rodziny która pytała czy wszystko ok skończyłam o 16:00 i zmarnowana wróciłam do domu już nawet nie wchodziłam na internet po prostu nie chciałam wiedzieć co znowu piszą mijały godziny a Sunggyu milczał próbowałam się czymś zając lecz i tak co chwile spoglądałam na telefon czy nie ma wiadomości gdy nadszedł wieczór poszłam się umyć jak wychodziłam z łazienki usłyszałam wyczekiwany dźwięk podbiegłam do telefonu i przeczytałam wiadomość 

' Porozmawiajmy ' 

- Tylko tyle ? - zawiedziona i zestresowana usiadłam na kanapie z tego wszystkiego rozbolał mnie brzuch a ręce trzęsły mi się jak przy -20 stopniowym mrozie . 

- Gdzie ? ' 
- Możesz przyjść do mojego dormu , jestem sam -

Jego smsy były tak chłodne że nawet nie odpisałam przez kilka tygodni pisania ze sobą ani razu nie napisał wiadomości bez jakiejkolwiek minki potrafiłam odróżnić jego styl pisania smsów ale takiego jeszcze nie znałam 

***

- Wejdź , usiądź , chcesz coś do picia ? - 
- Poproszę wodę - usiadłam zestresowana na kanapie trzymając się za ściśnięty w środku brzuch 
- Proszę , to może zacznę mówić - podał mi szklankę i usiadł obok 
Łzy napływały mi do oczu gdy patrzałam na chłopaka któremu coraz trudniej jest mówić , który sam ledwo powstrzymuje łzy .. 

- Ogólnie sytuacja jest w dwóch słowach cholernie zła , i naprawdę nie sądziłem że gdy wydarzy się coś takiego to tak to będzie wyglądało bo ... bo.. odbija się to na całym zespole i..ii .. -aż w końcu dał im upust podczas gdy ja siedziałam na granicy wytrzymałości 


- I.. i właśnie w tej chwili , jest mi cholernie ciężko , bo .. bo przywiązałem się do Ciebie , Ty jesteś .. byłaś moją taką ucieczką od tego wszystkiego .. os .. osobą przy której czułem się .. swobodnie .. i .. ale za dużo się teraz dzieje .. i na chwilę obecną nie wiedzą kim jesteś ... ale .. ale jeżeli dalej tak będzie to się dowiedzą .. więc ..



Więc może skończmy to tu i teraz ... Sojin -

Siedziałam słuchając uważnie tego co mówił mi chłopak a z każdym jego kolejnym słowem jakby ktoś wbijał mi sztylet prosto w serce aż w końcu słysząc jego ostatnie słowa nie wytrzymałam , łzy poleciały ciurkiem po moim policzku nawet z tym nie walczyłam w ciągu sekundy uciekła ze mnie cała energia a język utknął mi w gardle 

- Prze.. przepraszam Sojin .. nie .. to nie jest twoja wina , tak po prostu będzie lepiej dla Ciebie , dla mnie .. - chłopak zakrył twarz rękoma i oparł się o oparcie kanapy 
- Powiedz coś - dodał czekając aż coś z siebie wykrztuszę 
- Nie mogę , przepraszam - spojrzałam w oczy chłopaka i siedzieliśmy tak chwilę aż w końcu wstałam i wyszłam z butami w ręku , zakluczyłam się w mieszkaniu i zjechałam oparta o drzwi na ziemie trzymając się wciąż klamki płakałam na cały głos byłam zła na wszystkich , przykre komentarze pod zdjęciami w internecie pod wydaniem oświadczenia wytwórni , nienawidziłam tych wszystkich ludzi .. jak można wtrącać się tak w czyjeś życie ? jak można zakłócać je osobą dojrzałym które chcą sobie to życie jakoś ułożyć , rozdzielać dwie osoby które się kochają .. Rozumiałam że Sunggyu nie jest zwykłym chłopakiem ale każdy powinien znać granice których nie powinno się przekraczać ! On nie jest własnością swoich wszystkich fanek , jest człowiekiem który powinien mieć prawo do kochania drugiej osoby ! co to za fani którzy , zakłócają jego szczęście ? fani którzy zamiast cieszyć się jego szczęściem to odchodzą .

****
 Rzuciłam laptopem o ścianę , komentarze które piszą inne osoby doprowadziły mnie do takiego stanu że ledwo co łapałam oddech ściskało mi klatkę piersiową nigdy wcześniej się tak nie czułam . 

**** 

Wstałam jak zawsze o 6:00 lecz najchętniej zostałabym w łóżku i nigdy bym go już nie opuściła ... 
Ubrałam pierwsze co znalazłam w szafie , rozczesałam włosy , na twarz nałożyłam jedynie krem CC bo wiem że dzisiaj jeszcze nie raz uronię łzę 

- Unni , wszystko dobrze ? źle wyglądasz - Przywitał mnie Donghae a ja kiwnęłam głową na znak że tak 
- Zgubiłam gdzieś po prostu identyfikator i trochę się zmartwiłam - 
- Rozumiem - 
- Sojin - 
Zawołała mnie przyjaciółka która stała wpatrzona w monitor z Minhyukiem 
- Musisz to zobaczyć - 
Bez słowa spojrzałam na monitor i ujrzałam zdjęcie mojego identyfikatora obok zdjęcia z Sunggyu i na górze wielki tytuł 

              ZNAM DZIEWCZYNĘ ZE ZDJĘCIA ! 

I jakże przykry tekst poniżej 

Los chciał że wpadłam na tę dziewuchę , Oppy Sunggyua i wypadł jej identyfikator ha organizuje koncerty to pewnie dlatego ostatnimi czasy ich jakość spadła ! Ma 23 lata nazywa się Park So-jin , he na zdjęciach wygląda ładniej niż na żywo , brzydal ... ukłoniła mi się przepraszając że na mnie wpadła , gdy tylko ją ominęłam nie mogłam przestać się śmiać , jak Oppa mógł się spotykać z takim brzydalem ? ech to dobrze że już skończyli ze sobą .. zostawiam wam miejsce od komentowania ! :D 

Komentarze :

' Naprawdę brzydka , współczuje Oppie ' 

' To raczej Oppa skończył z nią ! pewnie błagała o powrót haha '

' Poprawiłaś mi tym humor jesteś najlepsza ! ' 

' Szczęściara znalazłaś jej identyfikator ! '  

' Macie tutaj linka do jej Twittera '

Tych komentarzy było o wiele więcej a z każdym kolejnym coraz gorzej się czułam byłam wściekła , przerażona , upokorzona ... wśród 300 znajdujących się tam komentarzy było tylko 17 pozytywnych 

' Zachowujecie się jak małe dzieci , ile macie lat ? '

' Brzydal ? ładna jest a wy się czepiacie bo nigdy nie będziecie na jej miejscu ' 

' Współczuje , wygląda na miłą osobę ' 


Nagle Donghae wszystko wyłączył 
- Nie czytaj tego- 
Stałam wbita nie odzywając się co chwilę wycierałam tylko mokre policzki gdy nagle zawołała mnie do siebie szefowa 

- Park Sojin , wiemy już o twojej obecnej sytuacji , nie płacz proszę chusteczkę , niestety pracujesz w tej chwili w urzędzie społecznym ciężko mi to mówić ale weź sobie dłuższy urlop , rozmawiałam przed chwilą z innymi dyrektorami i uważają że powinnaś na jakiś czas zrezygnować z tego stanowiska dopóki wszystko nie ucichnie  , naprawdę mi przykro , wróć do domu i odpocznij dzisiaj wieczorem dokładnie Ci opowiem przez telefon co postanowiliśmy -
- Rozumiem - wstałam ledwo się trzymając 

- Sojin , jego wytwórnia zablokowała post na tej stronie powiedzieli jej że rozmyślają pozwanie jej za niszczenia mienia - 
- Zwolnili Cię ? - pytali gdy zaczęłam pakować wszystkie swoje rzeczy 
- Tak - pakowałam a kolejne łzy spływały ciurkiem 
- jej , jak ja Ci współczuje -wszyscy podeszli przytulając mnie 
- Dzisiaj impreza u Sojin !  będziemy o 23:00 poprawimy Ci humor -
- Do zobaczenia - wzięłam karton i wyszłam 


Rozpakowałam wszystkie rzeczy na biurko i poszłam włączyć laptopa niestety bez skutku , rozwaliłam go rzucając nim o ścianę więc weszłam na twittera na telefonie i zamierzałam czytać jak mnie oczerniają chciałam tylko coś napisać , usunęłam wszystkie poprzednie mojej wpisy , zdjęcia , wszystko i napisałam jedną długą wiadomość kierowaną do tej dziewczyny 

' Ty która napisałaś te okropne słowa , Ty która wstawiłaś wszystkie te zdjęcia nie wiem jak się nazywasz i nawet nie chcę wiedzieć jak nazywa się tak okropna osoba jak Ty . Wiem jedynie to że masz 17 lat , jesteś w wieku w którym powinno się odróżniać rzeczy złe od dobrych a w ostatnim czasie nie zrobiłaś nic dobrego . Pewnie się jeszcze uczysz więc nie żyjesz samodzielnie jesteś młoda więc nie wiesz co to znaczy zarabiać na życie , mam nadzieje że Twoi rodzice się nie dowiedzą co poczyniła ich córka bo naprawę zrobi im się przykro . Zamieniłaś życie normalnej pracującej ciężko osoby w koszmar , dzięki niedojrzałej dziewczynie straciłam pracę z której się utrzymywałam , opłacałam mieszkanie , mam nadzieje że kiedyś dotrze do Ciebie co zrobiłaś i poczujesz się naprawdę okropnie tak jak ja teraz nawet mnie nie znasz a zachowałaś się wobec mnie strasznie mam również nadzieje że nigdy nie spotka Cię to co mnie teraz że nigdy nie natrafisz na drugą osobę która wyrządzi ci coś takiego ja Ty mi teraz bo jest to straszne . "  ukłoniła mi się przepraszając że na mnie wpadła , gdy tylko ją ominęłam nie mogłam przestać się śmiać  " , od dzieciństwa uczono mnie o szacunku do drugiej osoby nawet jeżeli jest młodsza , Ty nawet nie masz szacunku dla osoby starszej od siebie . Teraz nie jestem zła tylko jest mi przykro że przez twoją głupotę i chęć pośmiania się straciłam bardzo dużo , i nie będę tu pisać o Sunggyu masz rację rozstaliśmy się więc możesz się cieszyć ale przestań ujawniać moje dane bez mojej zgody bo nawet sobie nie wyobrażasz że w tej chwili mogę udać się na policje ale tego nie zrobię wiesz czemu ? bo mam uczucia , jestem człowiekiem , a w dodatku mam serce które mówi że uczyniłabym tym okrutną przykrość Twoim rodzicom . Dlatego mam po prostu nadzieje że zrozumiesz jak się zachowałaś i do czego doprowadziłaś . '

Zdeterminowana czekałam ja jakąś wiadomość w tej sprawie , z drugiej strony byłam zawiedziona , Sunggyu widział post w którym dziewczyna ujawniła moje dane , oczerniła mnie ale nie dał po sobie znaku życia ...

Czekałam i czekałam aż w końcu zachciało mi się pić wyjęłam z szafki soju i bez szklanki po prostu zaczęłam pić z gwinta siedząc na podłodze przy stoliku w salonie na którym leżał telefon 

Aż w końcu ekran się zaświecił , odłożyłam butelkę i zaczęłam czytać 

' Jesteś odważna , kiedyś miałam identyczną sytuację ale bałam się cokolwiek napisać a czułam się równie okropnie , teraz kiedy to wspominam robi mi się przykro na myśl jacy inni ludzie są nieuczuciowi , dasz radę trzymam kciuki abyś niedługo poczuła się lepiej '

Odpisałam tylko ' Wcale nie jestem odważna , piszę to co mnie boli , dziękuje ' 
Poczułam się odrobinę lepiej gdy nieznajoma mi dziewczyna napisała coś takiego nie obyło się również bez przykrych komentarzy które po jakimś czasie zostały usunięte przez ich właścicieli co mnie osobiście trochę zmieszało dlaczego je usunęli ? i po godzinie pojawił się najważniejszy komentarz na którego długo czekałam .

'' Moi rodzice się dowiedzieli.. dlatego chciałam Cię przeprosić , masz racje nie zachowałam się dojrzale i zrobiłam coś złego , nie zdawałam sobie z tego sprawy jaką mogę wyrządzić komuś przykrość , naprawdę nie jestem taką złą osobą , po prostu się zapomniałam i jest mi głupio dlatego pisze to tutaj , usunę wszystko co wcześniej napisałam i wstawiłam , nie myśl o mnie jako o złej nie wychowanej osobie ... '' 







sobota, 18 października 2014

Cz.8.

Odwróciłam się i ujrzałam twarz mojej matki 
- Mamo ! przestraszyłaś mnie -
- Kto to był ? to chyba nie był .. -
- Nie no mamo co Ty daj że spokój przyjaciel z pracy mnie odwiózł - 
- Nawet nie wiesz kogo miałam na myśli , w nic mi się nie pakuj jasne !? - dodała po czym klepnęła mnie w ramie - 
- Ała oj przestań mamo .. co Ty w ogóle tu robisz ? -
- Jak to co przyszłam zobaczyć jak mieszka moja córka , zaprowadź mnie - 
Zaprowadziłam mamę do mieszkania ja siedziałam na kanapie podczas gdy ona oglądała mieszkanie 
- Nawet duże do mieszkanie a jaki masz ładny widok za oknem -
- Też jestem zadowolona - naszą rozmowę przerwał dźwięk wiadomości 

" Jesteś w domu ? niedługo kończymy próbę wpadnę do Ciebie :) " 

Zmieszana chciałam szybko odpisać że jest to niemożliwe lecz mama zabrała mój telefon i go wyłączyła 

- Córciu bo ja chciałam z Tobą szczerze porozmawiać - 
- Możesz mamo mówić ale oddaj mi telefon proszę ? - zrobiłam słodkie oczka z nadzieją na zadziałanie 
- Nie wiem czy rodzeństwo Ci mówiło ale ze mną i tatą nie jest dobrze - 
- Jesteście chorzy !?  - 
- Nie nie chodzi o nasz związek wiesz jesteśmy coraz starsi i powoli różnice zdań coraz bardziej nas od siebie odróżniają - 
- Co ?! co Ty mamo teraz za głupoty gadasz ? Ty i tata się różnicie ? jesteście tacy sami tak samo czasem wkurzający ten sam tok myślenia i karania nas wszystkich zobacz jakie macie wspaniałe dzieci - wciągnięta w rozmowę całkowicie zapomniałam o chłopaku 
- No nie jesteście tak idealnymi dziećmi jak myślisz - 
- Oj mamo staramy się przecież - 

*** 

- Skończę herbatkę i idę miło się rozmawia brakowało mi szczerej rozmowy w domu to się nie da starsze siostry zajęte a młodszych przez większość czasu nie ma w domu - 
- Zorganizujmy rodzinny obiad co ? wtedy na pewno się wszyscy zbliżymy - 
Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi 
- Sun.. - na widok ukochanego zrobiłam wielkie oczy 
- Kto to ? - pytała mama wychodząca z kuchni 
- Co ? - zapytał zdezorientowany chłopak 
- To to jest ? Sun Sun .. - 
- Wejdź - zaprosiłam chłopaka ze spuszczoną głową 
- Sunggyu !! - 
- Poznaj największą twoją fankę moją mamę - 
- Ajś wiedziałam że to byłeś Ty wszędzie Cię rozpoznam usiądź , tu siadaj siadaj - 
- Mówiłaś mamo że mam się w nic nie pakować - 
- Milcz jak starsi rozmawiają - matka zrobiła złowrogą minę 
- Sunggyuś skąd się znacie ? - matka siedząc koło chłopaka robiła wielkie oczka
- Eh to już dawno tak - 
- Spotykacie się !? - kobieta kleiła się do niego jak do nikogo 
- Oj mamo przestań - odsunęłam mamę od chłopaka i usiadłam między nimi Sunggyu wyglądał na bardzo speszonego 
- Zobacz mamo boi się Ciebie ! - 
- Nie nie to nie tak - zaczął się wykręcać 
- Mam wasze wszystkie płyty z podpisami gdybym była młodsza to szalałabym na waszych wszystkich koncertach - 
- Heh to bardzo miłe dziękuję - chłopak się ukłonił 
- Sojin chciałem sprawdzić tylko czy wszystko w porządku widzę że tak to będę szedł widzimy się następnym razem papa do widzenia miło było Panią poznać - 
- Spotykasz się z Sunggyu ?! - gdy tylko chłopak wyszedł moja mama wróciła do złowrogiej miny 
- Mamo bo .. - 
- Dziewucho masz szczęście że jest moim idolem bo bym Ci zrobiła normalnie od razu wielką scenę ! co Ty sobie wyobrażasz ? kochać kogoś za muzykę to nie znaczy spotykać się z nim ! wiesz jakie ten chłopak ma życie nie ma prawie w ogóle czasu jak Ty sobie to wyobrażasz ? dlaczego to ukrywałaś przed chwilą powiedziałam Ci wszystko o mnie i tacie a Ty z kłamałaś prosto w oczy wychodzę ! rozczarowałaś mnie .. - 
 Łzy napłynęły mi do ocząt nie wiedziałam że tak zareaguje 
- Mamo ja go nie lubię za muzykę lubię go za to kim jest za jego osobowość wiem że ma mało czasu ale mieszka tuż obok więc jakoś się widujemy przepraszam że nic nie powiedziałam ale się bałam nie jest on zwykłym chłopakiem i nie mogę prosto o tym mówić mamo no nie wychodź - 
Kobieta bez słowa pożegnania zamknęła za sobą drzwi a ja usiadłam przed drzwiami i się popłakałam 

*** 
                                             


Następny dzień w pracy zaczął się też niezbyt wesoło ponieważ w pracy nie pojawiła się osoba która miała przygotować bardzo ważną prośbę do wydziału języka koreańskiego a teraz my musimy zrobić to wszystko na ostatnią chwilę na domiar złego moja mama nie odbierała ode mnie telefonów udając wielce obrażoną . Poprawił mi się humor gdy przyszła pora na lunch dostałam sms'a od ukochanego że jest przed budynkiem zbiegłam na dół i rzuciłam się w ramiona chłopaka 
- Tak tęskniłaś ? - chłopak objął mnie z całej siły 
- Bardzo - 
- Pewnie jesteś głodna chodźmy do kawiarni - 
objęci szliśmy w stronę kawiarni gdy przechodziliśmy przez park Sunggyu co chwilę się odwracał 
- Coś się stało ? - zapytałam po dłuższej chwili 
-Nie nie wydawało mi się że ktoś cały czas za nami chodzi wiesz tak z przyzwyczajenia - 
- Spokojnie masz taki kamuflaż że nikt Cię nie rozpozna - 
- Prawda - chłopak się zaśmiał 
W kawiarni standardowo wzięłam kawę mrożoną na wynos i ciastko Sunggyu tylko kawę postanowiliśmy tą chwilę która nam została posiedzieć w parku 
- Jak ci minęła połowa dnia ? - zapytałam 
- Na próbach pod wieczór mamy wywiad i konferencje prasową a Tobie wyglądasz na bardzo zmęczoną ? -
- Strasznie od samego rana mam urwanie głowy jest 14:00 a to dopiero mój pierwszy posiłek nasz zespół musiał godzinę przed spotkaniem napisać bardzo ważną prośbę o przyznanie pieniędzy na pewien projekt bo osoba za to odpowiedzialna nie przyszła do pracy nikogo nie uprzedzając od tych szpilek bolą mnie strasznie nogi wieczorem będą tak spuchnięte że skarpetek nie założę a w dodatku moja mama nie odbiera ode mnie telefonów po tym jak wyszedłeś urządziła mi pogawędkę - 
- Nie akceptuje mnie ? - 
- Ona Cię uwielbia w sypialni ma 2 plakaty z Tobą co strasznie irytuje tatę ale uważa że nie nadaję się na dziewczynę sławnej osoby bo potrzebna jest cierpliwość wiem że jej przejdzie ale nie chcę aby teraz się gniewała- 
- To moja wina mogłem nie przychodzić - 
- Nie no co Ty cieszę się że zechciałeś mnie odwiedzić może to i nawet lepiej że dowiedziała się teraz na początku a nie za kilka miesięcy - 
- Chcesz ze mną tyle wytrzymać ? - 
- Nie mam wyboru jestem bardzo , bardzo cierpliwą i wyrozumiałą osobą - zaśmiałam się a chłopak mnie objął 
- Wymasowałbym Ci stupki ale zapewne nie będzie wyglądało to w środku parku normalnie - 
- Heh faktycznie -
- Ubrudziłaś się ciastkiem ciamajdo - rozbawiony chłopak wytarł mi kącik ust patrząc się przy tym w moje oczęta 
- Weź bo się zarumienię - 
- Głupol dobra muszę mykać papa odezwę się nie przemęczaj się już dzisiaj dasz radę ! - chłopak wstał z ławki i zaczął iść w swoim kierunku 
- Sunggyu - podniosłam lekko głos ale wystarczająco by chłopak mógł usłyszeć 
- Hm ? - 
Podeszłam do chłopaka i musnęłam go w policzek 
- Tak na dobrą resztę dnia powodzenia podczas wywiadu i konferencji później sobie obejrzę w telewizji - 
- Obejrzymy razem - chłopak oddał mi całusa i musnął mnie w czoło 
- Wracaj bo się spóźnisz papa - odchodząc pomachałam mu kilka razy . Gdy straciłam chłopaka z pola widzenia moją uwagę przykuła nieznana mi dziewczyna która wybiegła z krzaków i pobiegła w stronę jakiegoś samochodu nie spodziewałam się nawet czego był to początek .

wtorek, 30 września 2014

cz.7.


Moim oczom ukazało się przepiękne miejsce niczym z raju
- Ale tu pięknie -zachwycona rozglądałam się na wszystkie strony
- To nic chodź dalej - Sunggyu pociągnął mnie za sobą i szliśmy przez piękny mostek prowadzący do starej altanki


- Sunngyu to jest naprawdę pięknie -
- Ty jesteś piękna - zarumieniona puściłam jego dłoń w celu dalszego rozglądania najwyraźniej pomysł ten niezbyt spodobał się chłopakowi bo znowu złapał mnie za dłoń , przyciągnął do siebie  przytulił z całej siły na co ja tylko stałam bezradnie
- Czemu już odchodzisz ? chciałem się Tobą nacieszyć jeżeli mam wolną chwilę jeżeli odejdziesz teraz nawet metr będę tęsknił chce Cię mieć przy sobie tak jak teraz ok ? - stałam zszokowana lecz po chwili i ja rękoma oplotłam wtulonego we mnie chłopaka
- A co jeżeli będę musiała iść do toalety ? - i tym o to zdaniem zepsułam całą romantyczną chwilę
- Hm ? tego jeszcze nie przemyślałem  - odpowiedział uśmiechając się
Usiedliśmy na trawce obok jeziorka podziwiając w ciszy i spokoju widoki
- Dawno nie mogłem czuć się taki wolny , cisza , spokój i pełen relaks - przerwał ciszę kładąc się
- Nie dziwię się Twoje życie jest dosyć zabiegane a chcesz jeszcze znaleźć czas na spotykanie się ze mną ? -
- Dla Ciebie na pewno znajdę czas uwierz -
- A możesz ? - zapytałam
- A chcesz ? -
- Co to za pytanie ? - patrząc przed siebie zaczęłam opowiadać
- Na początku się bałam w ogóle się z Tobą spotkać bo jesteś kim jesteś i wiem jak to może na Ciebie wpłynąć w wielu przypadkach nie jest to nic dobrego i się po prostu martwiłam że ktoś to zobaczy , coś z tego wyniknie .. -
- Nie każ mi Ciebie uciszać w sposób jaki przyszedł mi do głowy - przerwał mi nagle
- Hm ?- odwróciłam się w stronę leżącego chłopaka który złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie
- Co Ty robisz ? -
Chłopak milczał patrząc cały czas w moje oczy
- Będę już cicho obiecuje - ściszyłam swój ton a Sunggyu odpowiedział na to śmiechem położyłam się koło chłopaka i złapałam go za rękę
- Nie mówmy nikomu o nas ok ? - zaproponowałam
- Nikomu ? -
- Nikomu - uśmiechałam się aby nie pokazać smutku z tego powodu
- Ok a teraz jeszcze przez 10 minut poleżmy w spokoju - dodał po czym odwrócił się w moją stronę i objął jedną ręką i naprawdę leżeliśmy w całkowitej ciszy przez kolejne 10 minut myślałam tylko o tym co będzie dalej
- Zbieramy się co ? - usłyszałam po dłuższej chwili
- No jeżeli musisz to tak - wstałam i zaczęłam czyścić się z kawałków trawy i piasku
- Co powiesz na wspólną kolacje ? po 22 pewnie będę wracał z wytwórni -
- Ok będę czekała , chciałbyś coś dobrego ? - zapytałam słodziaka opierając się o jego ramie
- Ss... - już chciałam wymówić jego imię gdy zobaczyłam 2 dziewczyny wpatrujące się w nas jakby zobaczyły kogoś kogo znają ale nie są pewne czy to ta osoba oczywiście chodziło o Sunggyu
- Shinwoo - powiedziałam głośno a chłopak zrobił zmieszaną minę


- Co , kto ? - zapytał oburzony
- Po prostu idź - odpowiedziałam odwracając się w stronę mostu
- Szkoda że musisz wracać do Japonii studia kończysz dopiero za 2 lata jak ja bez Ciebie wytrzymam Shinwoo ?- Mówiłam tak głośno że można powiedzieć że prawie krzyczałam a gdy tylko ominęliśmy nieznajome które najwyraźniej uwierzyły w moje kłamstewko odetchnęłam z ulgą
- Kto to Shinwoo ? - zapytał zdezorientowany
- Nie widziałeś tych dziewczyn ? -
- Nie -
- Otwórz oczy a ten kaptur zwiąż o tak - zatrzymałam chłopaka stanęłam na przeciw jego i zaczęłam wiązać mu kaptur lecz ten złapał mnie w pasie i podniósł do góry ponieważ musiałam się czegoś złapać oplotłam ręce wokół jego szyi .
- A może Ty mnie zasłoń ? -
- Jeżeli masz tyle siły aby mnie nieść do samochodu to się zgadzam -
- A co myślisz że nie dam rady ? -
- Nie wiem .. - podpuściłam chłopaka
- Wskakuj - chłopak kazał wskoczyć mi na barana a że nogi już mi wysiadywały od tego chodzenia posłuchałam się wskoczyłam na barana oplotłam nogi wokół jego tali , ręce w okół szyi a głowę potulnie wtuliłam w jego szyje
- Słodziutka jesteś - usłyszałam
- Ale tylko wtedy kiedy jestem zmęczona -
- A tak to diabełek ? -
- Niee .. - pocałowałam chłopaka leciutko w szyje
- Ooo - zaczęliśmy się śmiać
Sunggyu dzielnie doniósł mnie do samochodu
- No złaź - zaczął lekko podskakiwać a ja tylko słodziutko kiwałam głową na znak że nie
- Oo ktoś idzie - momentalnie zeskoczyłam z rozbawionego chłopaka
- Mam Cię ! - dodał
Gdy tylko wyjechaliśmy na główną drogę momentalnie zasnęłam

***

Obudziło mnie czułe muśnięcie w usta
- Pobudka muszę jechać do wytwórni - dodał czułym głosem zabierając z mojej twarzy kosmyk włosów
- Już ? - przetarłam nie wyspane oczka
- No niestety - odpowiedział odwróciłam się do tyłu aby zabrać torebkę a gdy już ją miałam i chciałam odpiąć pasy zostałam obdarowana kolejnym tym razem namiętnym pocałunkiem który trwał troszkę dłużej niż poprzednie
- Dosyć często mnie całujesz -
- Ok przestanę - udawał oburzonego
- Nawet się nie waż - złapałam jego buzię i wbiłam w jego usta swoje
- To papa - powiedziałam wychodząc
- Papaa -
- Pracuj ciężko - pomachałam zamykając drzwi
A gdy się odwróciłam w stronę wejścia nie obyło się bez mojego krzyku z powodu ujrzenia pewnej osoby ..

sobota, 27 września 2014

cz.6.

- Ty ? o czym ? - zapytałam
- O tym że myślę o Tobie i chcę Cię widzieć - jego odpowiedź zbiła mnie z nóg usłyszałam to czego najbardziej się obawiałam , sama nie wiem czy chciałam to usłyszeć
- Sunggyu .. -
- Heh nie kończ po prostu pijmy -
- Wracajmy do domu co ? - atmosfera zrobiła się nie co inna
- Czemu ? powiedziałem coś nie tak ?? -
- Nie eh po prostu już późno jestem zmęczona , chodźmy - dodałam wstając chwiejąc się na wszystkie strony o dziwo Sunggyu oprócz tego że mówił bez sensu dobrze trzymał się na nogach
- Jak chcesz chodźmy - powiedział wstając przez większość drogi szliśmy nie odzywając się do siebie ja zatraciłam się całkowicie w kontrolowaniu tego aby iść prosto nagle poczułam jak ktoś ciągnie mnie do tyłu za rękę w taki sposób że prawie musnęliśmy się ustami
- Chcesz zostać potrącona ?! znowu ! - Sunggyu podniósł głos a ja dopiero zauważyłam że stałam na pasach - Hm ? nie zauważyłam ich - wytłumaczyłam się wypuszczając się z objęcia chłopaka lecz w tym samym momencie zrobiło mi się nie dobrze
- Nie zrobisz tego znowu na mnie ! - dodał Sunggyu sadzając mnie na ławce
- Dam radę - mamrotałam
- Poznaliśmy się w piątek dzisiaj jest piątek , poznaliśmy się przez to że uratowałem Cię przed potrąceniem dzisiaj zrobiłem to samo wtedy też mi nie podziękowałaś teraz też nie , lubisz bić ludzi ale nie lubisz ich przepraszać czym Ty jesteś ? -
- Faktycznie to wyglądało tak jak wtedy kiedy się poznaliśmy tylko wtedy Cię jeszcze lekko ubrudziłam -
- Lekko ? musiałem ją wyrzucić  - nie wiedząc co powiedzieć po prostu uśmiechnęłam się niewinnie chyba emocje jakie nam towarzyszyły pozwoliły nam szybko wytrzeźwieć
- Sojin dlaczego ... -
- Wracajmy co ? robi się zimno - przerwałam wstając z ławki zaczęłam iść w stronę domu
- Dlaczego nie dasz mi dojść do słowa ? chcę tylko wiedzieć ? - Sunggyu dogonił mnie i zatrzymał
- Sunggyu jestem naprawdę zmęczona porozmawiajmy jutro co ? wszyscy będą się martwić bo miałeś iść tylko do sklepu niedługo północ chodźmy -
W ciszy w dziwnej atmosferze wróciliśmy do mieszkań
- Dobranoc - powiedział wchodząc do siebie
- Wypoczywaj - odpowiedziałam zamykając drzwi , zdjęłam buty i poszłam wziąć odświeżający zimny prysznic próbowałam o tym nie myśleć lecz to było silniejsze ode mnie
- Dlaczego on mi to powiedział ? -
Po prysznicu udałam się od razu spać .

SUNGGYU 

- Po co jej to powiedziałem ? - 
- Teraz to już na pewno koniec znajomości - 
- Jutro z nią porozmawiam .. muszę - 
  

Wstałam punkt 7:00 wciąż rozmyślając o słowach Sunggyu poszłam się ubrać


W końcu mogłam wyjść spokojnie zrobić zakupy zrobiłam jeszcze lekki makijaż i związałam włosy i już byłam gotowa do wyjścia 



Zakupy nie zajęły mi dużo czasu ale za to siatek miałam tyle że ledwo je utrzymywałam wracając do domu usłyszałam dźwięk wiadomości po kilku minutach udało mi się w końcu wyjąć telefon z jednej z siatek

" Wstałaś ? "
Idąc dalej odpisałam
" Jeszcze nie , właśnie wracam ze sklepu czemu ? "
" Ah strasznie źle się czuje z moim gardłem nie jest dobrze .. :( " 
" Chory jesteś ?! nie możesz , ugotuję Ci zupę ryżową od razu lepiej się poczujesz " 
" Nie trzeba , dziękuje menager pojechał po lekarstwo " 
" Żadne lekarstwo nie zadziała tak jak domowa zupa tak się składa że mam składniki bo często ją robię więc nie ma żadnego problemu odezwę się później wypoczywaj ! " 

- Chory ? muszę ugotować tą zupę nie cierpię jej .. -
- Dam radę ! - wzięłam się w garść i obładowana wróciłam z powrotem do sklepu po składniki ponieważ prawdą było że nie miałam nic z tych rzeczy . Obładowana jedną reklamówką więcej wróciłam do mieszkania rozpakowałam zakupy i od razu wzięłam się za gotowanie w internecie wyszukałam przepis pierwszy lepszy ze zdjęciem i wzięłam się za robotę


Po dłuższym czasie zupa była gotowa i jak na wygląd wyszła całkiem dobrze  
" Zupa gotowa , przynieść Ci ? "
" Nie nie trzeba sam przyjdę :) chłopcy są w dormie dlatego ja przyjdę zaraz. "

Gdy dostrzegłam jaki bałagan panuje w moim mieszkaniu wszędzie stały jeszcze wypełnione po brzegi kartony wszystkie nie potrzebne rzeczy wyniosłam do schowka  i akurat zadzwonił dzwonek do drzwi mój salon wyglądał w miarę normalnie 


- Ładny fartuszek - usłyszałam na powitanie
- Dziękuje - szybko schowałam go za siebie
Chłopak usiadł w salonie a ja poszłam po jego zupkę
- Smacznego - powiedziałam wręczając mu jeszcze gorący talerz
- Nie nakarmisz mnie ? - zapytał nachyliłam się nad siedzącym chłopakiem
- Wcale mi nie wyglądasz na chorego - podniosłam brwi


- Oj naprawdę mnie boli 
- Jedz - wtrąciłam siadając koło niego 
- Mmm.. to jest nawet dobre , chcesz trochę ? - zapytał zajadając się znienawidzoną przeze mnie zupą
- Nie dziękuje - włączyłam telewizor
- Oj masz - namawiał mnie ale ja tylko machałam głową na znak ' nie '
- Zjedz ze mną no - chłopak włożył mi łyżkę prosto do buzi o dziwo zupa całkiem mi smakowała może dlatego że ja ją robiłam , poszłam po łyżkę i zajadaliśmy się razem
- Nie lubię tej dramy , wydaje się sztuczna -
- A ja ją uwielbiam nie ma w niej nic sztucznego - specjalnie wzięłam głośniej
Zajadaliśmy oglądając dramę
- Przepraszam -
- Za co ? - nie zbyt wiedziałam o co może mu chodzić
- Za to co Ci powiedziałem gdy piliśmy , powinienem był zachować to dla siebie -
- Nie wiem o co Ci chodzi nigdy nie pamiętam co działo się gdy byłam pijana mam taką dziurkę w głowie - skłamałam
- Naprawdę ? -
- Tak - odpowiedziałam jedząc
Oglądaliśmy dalej śmiejąc się i jedząc do czasu gdy jego głowa wylądowała na moich nogach
- Co co Ty robisz ? - siedziałam zszokowana
- Śpię , jestem chory i 2 razy bardziej zmęczony a te poduszki są nawet wygodne , daj mi tylko chwilę ok ?
- Eh no dobrze ale to tylko dlatego że jesteś chory -
Po chwili jednak chłopak naprawdę usnął
- Sunggyu ? -
- Ty naprawdę śpisz ? -
- Eh -
Powoli położyłam swoje ręce na jego plecach
- Hm ? czy Ty naprawdę mnie lubisz ? - zapytałam śpiącego chłopaka
- Wszystko pamiętam , ale boje się tego kim jesteś , jesteś sławnym Sunggyu więc może lepiej by było gdybym naprawdę tego nie pamiętała ? Ale czemu wciąż o Tobie myślę ? - dodałam cichutkim głosem
Po dalszym rozmyślaniu sama usnęłam oparłam głowę o głowę chłopaka i odleciałam w krainę snów

***
Wystraszył mnie dźwięk mojego telefonu który znajdował się w kuchni wstałam powoli zdejmując z moich nóg śpiącego nadal chłopaka którego ułożyłam delikatnie na kanapie
- Słucham ? - odebrałam zaspanym jeszcze głosem
- Unni ? jutro zakład zamknięty ponieważ będzie remont dzwonię żeby Cię poinformować -
- Oh tak ? no to dziękuje -
- Chyba spałaś to do zobaczenia we wtorek papaa -
- Miłego dnia - pożegnałam się po czym rozłączyłam wyjęłam z lodówki małą wodę i podeszłam do Sunggyu
- Aleś Ty słodki - powiedziałam biorąc łyk
- Aż Ci zdjęcie zrobię -


- Jest dwunasta ?! - nie dowierzając wpatrywałam się w godzinę to znaczyło że spialiśmy dwie i pół godziny
spojrzałam na telefon chłopaka który leżał na stoliku miał nieodebrane wiadomości więc postanowiłam do obudzić kucnęłam obok jego twarzy
- Sunggyu ? -
- Sunggyu wstawaj - nachyliłam się nad jego uchem a on momentalnie przyparł mnie swoją ręką
- Ajś .. Sunggyu pobudka - mówiłam jeszcze w miarę delikatnie
- Sunggyu ! - podniosłam głos który za skutkował ponieważ chłopak się przebudził i wstał z kanapy


- Jest 12 wiesz ile już śpisz ? poza tym ktoś cały czas do Ciebie pisze - 
- Aha - odpowiedział po czym położył się z powrotem 
- Hej ! wstawaj ! - zaczęłam chłopakiem potrząsać 
- Nie rób bo Cię tu pociągnę - momentalnie się odsunęłam a jego telefon zaczął dzwonić 
- Wstawaj bo odbiorę ! - zagroziłam 
- Dobra - usiadł a ja podałam mu jego telefon 
- Słucham ? - jego głos był bardziej zaspany niż mój 
- U Sojin jem zupkę mm.. jaka dobra - zaczął się chwalić na co ja zrobiłam tylko wielkie oczy usiadłam koło niego i przyłożyłam ucho do jego telefonu 
- Nie wiem - chłopak robiąc mi na złość specjalnie się odsuwał 
- No naprawdę siedzę tu z nią - dodał
- Ej - klepnęłam go w ramie
- Znowu mnie bije - powiedział do kogoś
- Ok paa - dodał i się rozłączył
- Kto to był że mówiłeś o mnie ? - zaczęłam wypytywać
- Myungsoo -
- Czemu powiedziałeś mu że jesteś ze mną ? nie będziesz miał przez to problemów ? -
- No coś Ty przecież się znacie -
- No w sumie -
- Dziękuje za zupę od razu czuje się lepiej ale muszę iść - powiedział po czym się uśmiechnął
- Bo nic Ci nie było , nawet gorączki nie miałeś -
- Na prawdę byłem chory - chłopak zmyślał dalej
- Ok ok następnym razem Ty mi będziesz gotował - powiedziałam w pośpiechu
- To znaczy jak będę naprawdę chora to miło by było gdybyś mi też ugotował ale oczywiście nie musisz - zaczęłam dopowiadać
- Oczywiście że ugotuję - zaczął się śmiać
- A teraz idę papa zobaczmy się jeszcze dzisiaj co ? - zaproponował
- Z chęcią - uległam
Pożegnałam się z nim i jak nowo narodzona cała uśmiechnięta i zadowolona zaczęłam dalsze sprzątanie
Podczas sprzątania umówiłam się z Eunhun na zakupy o 14:00 . Gdy wybiła 13:00 poszłam się przebrać

 I ruszyłam w stronę metra bo umówiłyśmy się w Myeong-Dong

- Jestem - przywitałam się z czekającą już na mnie dziewczyną


- Unni powinnaś zostać modelka a nie urzędniczką - dodałam 
- Myślałam o tym do chwili aż nie dorobiłam się ogromnej blizny na nodze a teraz wiek już zrobił swoje w końcu to 24 lata nie pójdę na operację plastyczną więc musiałam skupić się na czymś innym 
- To tylko 3 lata różnicy a całkiem inne pojmowanie świata - zaczęłyśmy się śmiać po czym ruszyłyśmy zaszaleć na zakupach 


Po około godzinie postanowiłyśmy pójść do kawiarenki zamówiłyśmy po kawie i kawałku ciasta


Delektowałam się pysznym ciastem gdy nagle
- Sojin to Ty ?! - przyjaciółka prawie spadła z krzesła podczas gdy krzyknęła prawie na całą kawiarnię 
- Gdzie ja ? - Eunhun pokazała mi zdjęcie z twittera a moje oczy się powiększyły infinite wstawiło zdjęcie ze mną przed ich próbą w przed dzień koncertu 
- Patrz jaki podpis ! - 
- " Poznajcie naszą młodszą znajomą wygląda na zmęczoną bo ciężko pracowała . Świetna robota ! " - przeczytałam ucieszona 
- Szczęściara ! - Eunhun szturchnęła mnie ucieszona 
- Nie wierze że to wstawili - 
- Sojin ale masz buraka - dziewczyna zaczęła się śmiać a ja z ogromnym uśmiechem na twarzy , schyloną głową zaczęłam bawić się widelcem w cieście gdy już ochłonęłyśmy i zjadłyśmy wzięłyśmy kawę i poszłyśmy z powrotem w stronę metra nagle mój telefon zaczął dzwonić a na wyświetlaczu pojawił się Sunggyu nie pewnie odebrałam 
- Słucham ? - 
- Masz wolną chwilę ? - 
- Hm ? Minwoo to Ty ?  -  skłamałam gdy zobaczyłam przyglądającą mi się przyjaciółkę 
- Minwoo ? kto to Minwoo !? - 
- No mam , mam właśnie wracam z przyjaciółką z zakupów jestem na Myeong-dong jesteś gdzieś w pobliżu ? - 
- Myeong-dong ? ok za kilka minut będę spotkajmy się koło metra wejście 3 ok ? - 
- No dobra to papa - 
- Kto to Minwoo ? i czemu się tak cieszysz ? - zapytała Eunhun 
- Minwoo ? Minwoo to ten właśnie znajomy ze szkoły - 
- Aa o może mnie z nim zapoznasz ? często o nim mówisz - zaczęła się podejrzanie uśmiechać 
- Hę ? wiesz może innym razem bo musimy poważnie porozmawiać i .. no - 
- Ok ok rozumiem teraz chodźmy bo mi metro ucieknie - znowu na jej twarzy pojawił się ten uśmiech 

*** 
- To do poniedziałku papa - 
- Jutro też będę bo salon jest zamknięty z powodu remontu to do jutra papa - pomachałam jej i stanęłam obok wejścia gdzie byliśmy omówieni po kilku minutach podjechał jakiś nieznany mi samochód więc to zignorowałam 


Po chwili też dostałam wiadomość od Sunggyu 
 " Nie wsiądziesz ? nie śpieszy Ci się aby położyć te torby ? " 
 Powoli otworzyłam drzwi od samochodu i gdy zobaczyłam znajomą twarz po prostu wsiadłam 
- Nie wiedziałam że to  - wytłumaczyłam 
- Ok ok gotowa na wycieczkę życia ? - 
- Wycieczkę życia ? - 
- Zabiorę Cię w pewne miejsce ok ? o nic nie pytaj po prostu oglądaj i zapnij pasy - tak więc jak powiedział tak zrobiłam zbliżała się 16 a my nadal jechaliśmy i byliśmy na drodze prowadzącej sama nie wiem dokąd 
- Powiesz mi gdzie jedziemy ?? - powoli się niecierpliwiłam 
- Już jesteśmy - powiedział zatrzymując samochód byliśmy przed jakimś wielkim parkiem pełno drzew chyba las 
- Las ? - zapytałam nie dowierzając
- Po prostu chodź - dodał po czym złapał mnie za rękę z szokowana spojrzałam się na nasze złączone dłonie ale nie protestowałam wręcz przeciwnie złapałam mocniej tak jak on mnie a na naszych twarzach wylądował szczery uśmiech po kilku minutach wchodzenia pod górkę doszliśmy na miejsce w którym nikogo nie było a widok i samo miejsce było piękne 

                                                                            CDN                                                                        


środa, 24 września 2014

cz.5

Uporczywy dźwięk znowu przerwał mój sen punkt 6:00 moje oczy się otworzyły zwlekłam swoje zmęczone ciało z łóżka w stronę łazienki nie wiem czemu moje oczy wyglądały dzisiaj jak u starszych kobiet podpuchnięte i sine nałożyłam grubą warstwę kremu i ruszyłam robić śniadanie


Czas zleciał tak szybko że mam pół godziny na ubranie się i na makijaż inaczej spóźnię na metro więc szybkim krokiem wyrzuciłam kilka ubrań z kartonów 

Oraz zrobiłam lekki makijaż 


Szybkim krokiem wyszłam z mieszkania w ostatniej chwili zdążyłam wskoczyć do odjeżdżającego już metra w pracy byłam już po 15 minutach .

- Cześć jestem - przywitałam się ze wszystkimi w pomieszczeniu 
- Gratulujemy ! - usłyszałam krzyki moim współpracowników trzymających tort 
- Przecież nie mam urodzin - 
- To z okazji pierwszego dobrze zorganizowanego koncertu - 
- Przecież koncertu jeszcze nawet nie było - zawstydziłam się 
- Wszyscy świetnie sobie poradziliście jak na wasze pierwsze wyzwanie byłam przygotowana na to że będzie coś do poprawy a tu nic ten koncert będzie zjawiskowy .. - 
- O dzień dobry - ukłoniłam się uśmiechnięta szefowej 
- I nawet złapałaś jednego osobnika moje gratulacje wszyscy dobrze się spisaliście oby tak dalej a teraz do roboty - dodała po czym klasnęła w dłonie wychodząc 
- Hihi prawda ? - zapytałam ucieszona 
- Zjedzmy tort - powiedział Donghae siadając na ziemie 

Każdy wziął po łyżeczce i zaczęła się uczta 
- mmm pycha mogłabym zjeść cały - podziwiałam zajadając kawałek po kawałku 
- Ajś jedz też ciasto a nie tylko owoce - oburzył się Minhyuk 
- Heh racja - zaśmiałam się po czym władowałam do buzi ogromniasty kawał tortu tak że jeszcze resztki kremu miałam na buzi i w tym właśnie momencie usłyszałam dźwięk mojego telefonu z pełną buzią pośpiesznie wyjęłam go z torebki sprawdzając kto dzwoni numer nie zapisany jednocześnie mieląc w buzi resztki tortu odebrałam 
- Słucham ? - 
- Sojin ? tu Sungkyu przeszkadzam ? - usłyszałam wyczekiwany głos przez który prawie się udławiłam tortem 
- Nie nie siedzę sobie tylko nic nie robiąc heh - odpowiedziałam szybko patrząc na innych 
- No to fajnie ja też mam chwilę przerwy w ćwiczeniach i jestem strasznie zmęczony ale nie wiem czemu mam wielką ochotę kogoś zobaczyć sam nie wiem czemu .. - 
- Zobaczyć ? kogo ? - zapytałam połykając ostatni kęs tortu 
- Ciebie heh - usłyszałam śmiech chłopaka 
- Mnie ? - przez to co usłyszałam posiłek wpadł chyba nie w tą dziurkę bo momentalnie zaczęłam kaszleć 
- Pić pić - wstałam i podbiegłam to maszyny z wodą 
- Halo ? - 
- Heh już jestem miałam mały problem - 
- Chyba przeszkadzam odezwę się później - 
- Nie nie ! - krzyknęłam po czym oczy wszystkich w moim pomieszczeniu wylądowały na mnie 
- Heh po prostu jadłam tort i się prawie udławiłam ale już jest dobrze mogę rozmawiać - 
- Masz urodziny ? wszystkiego najlepszego ! - 
- Nie nie mam urodzin świętowaliśmy dobrze wykonane pierwsze zlecenie i dostaliśmy tort - wyjaśniłam
- Aa no tak na prawdę dobrze się spisałaś gratuluje ciężko pracowałaś mam nadzieje że będziesz na koncercie ?-
- Oczywiście muszę być aby jeszcze wszystko dokładnie przypilnować ( Sojin chcesz owoce ? ) -
- To fajnie ale nie będę przeszkadzać bo wydaje mi się że wszyscy na Ciebie czekają , najwyżej spotkamy się później papa - chłopak się pożegnał po czym momentalnie rozłączył z szokowaną miną spojrzałam na telefon 
- Nie zdążyłam się pożegnać - robiąc smutną minę schowałam telefon 
- Masz kogoś ? - podeszła Eunhun 
- Nie uwierzysz ale to był ... - i w tamtym momencie przypomniałam sobie 

' Mogę Ci zaufać ? , mogę Ci zaufać , zaufać , zaufać ? .. 

- Heh to stary znajomy z lat szkolnych właśnie wrócił do Seulu i chciał się spotkać jednakże praca mi na to nie pozwala heh - powiedziałam pierwsze lepsze kłamstwo jakie przyszło mi do głowy nie miałam wcześniej sytuacji w której nie mogłam powiedzieć z kim rozmawiam chyba muszę do tego przywyknąć.

Po zjedzonym torcie wzięliśmy się wszyscy za papierkową robotę czyli każdy z nas musiał zdać raport z tego co robił za nim zacznie się koncert i tak mijały moje godziny w pracy od samego siedzenia bolały nogi .

                         

I w końcu nadszedł czas na długo wyczekiwane zdanie
- Czas na lunch - ktoś krzyknął 
Odruchowo zaczęłam pakować swoje rzeczy do torebki aby jak najszybciej wyjść 
-Sojin stawiam Ci i innym obiad z okazji naszego sukcesu zjesz z nami nie ? - zapytał Donghae 
- Ok pewnie - już zbierałam się z miejsca gdy usłyszałam dźwięk sms-a 
-Co robisz ? - wiadomość od Sunggyu'a przyśpieszyła moje bicie serca pięciokrotnie 
' Właśnie zbieram się na lunch ' 
Masz ochotę zjeść razem ? '
- Zjeść razem ? - powtórzyłam sobie po cichu 
- Heh przepraszam ale wypadło mi coś naprawdę ważnego i nie mogę iść z wami innym razem ok ? - zaczęłam robić słodkie oczka 
- Ajś tak się nie robi - oburzył się Minhyuk 
- Dajcie jej spokój jej stary znajomy wrócił do Seulu - wtrąciła Eunhun 
- O to może zjeść z nami zgadzacie się ? - pytał Donghae
- Nie nie ! heh innym razem ok muszę iść widzimy się za godzinę - pomachałam wychodząc 
No możemy zjeść ale gdzie ?? '
' Masz ochotę na kawę ? '

I w taki sposób mieliśmy się spotkać przy Dunkin Donuts 


Czekając na Sunggyu robiłam się coraz głodniejsza 
- Ajś jeszcze chwila i idę sama zjeść - mówiłam sama do siebie 
- Gdzie jesteś ?! jestem strasznie głodna - oburzyłam się przez telefon 
- Jesteś strasznie bezpośrednia żadna dziewczyna nie krzyczy do telefonu że jest głodna ' Oppa mój brzusio by coś zjaaaadł ' zazwyczaj tak mówią - zobaczyłam zakapturzonego chłopaka 
                                                           

- Css ? Oppa ? chciałbyś - skrzyżowałam ręce 
- Nie bądź zła menadżer nie chciał nas tak łatwo wypuścić - zaczął się tłumaczyć 
- Miło Cię widzieć - zmieniłam nagle oburzoną minę na uśmiech 
- Heh Ciebie też naprawdę jesteś aż taka głodna ? -zapytał 
- Noo oprócz kawałka tortu zjadłam małą grzankę a jest już 13:00 mój brzusio chce jeść wiesz ? - 
- Heh to chodź - weszliśmy do środka kawiarenki .
Gdy zobaczyłam że Sunggyu chce zdjąć kaptur momentalnie na niego naskoczyłam 
- Co Ty robisz ? - zapytałam zdziwiona złapałam za sznurki od kaptura po czym związałam je razem 
- Nie zdejmuj ok ? - uśmiechnęłam się słodko na co chłopak tylko wziął z uśmiechem głośny oddech 
- Poproszę dwa razy mrożoną kawę i zestaw pączków tyy niech będzie ten - 


- Gdzie usiądziemy ? - zapytałam wychodząc 
- Niedaleko jest park będzie pusty bo wszyscy są na lunchu idziemy ? - 
- Ok - uśmiechnęłam się biorąc łyk orzeźwiającej kawy 

*** 
- Mmm.. pycha - ekscytowałam się pączkiem 
- Poczekaj chwile - zaczął się śmiać 
- Czemu ? - nie wiedziałam o co chodzi , Sunggyu wziął chusteczkę i zaczął wycierać mój kącik ust spoglądając od czasu do czasu w moje zmieszane 2 razy większe oczy 
- Nie zawstydzaj mnie sama to zrobię - zabrałam chłopakowi chusteczkę i sama zaczęłam się doprowadzać się do porządku 
- Nie moja wina że jesz jak dziecko - usłyszałam wielki bezpośredni pocisk w moją stronę i o mały włos nie plunęłabym właśnie wziętym łykiem kawy 
- Jak dziecko ? hej ! po prostu jestem strasznie głodna dwie prace to nie jest łatwizna - zasmuciłam się myślą o tym jak ciężkie jest moje życie 
- Ale Ty i tak masz gorzej - powiedziałam stanowczo wysyłając pocisk w jego stronę 
- Mścisz się ? - chłopak zaczął się śmiać
- Stwierdzam fakty - dodałam obojętnie wpychając pół pączka naraz do buzi 
- Wyglądasz jak chomik - chłopak zaczął śmiać się jeszcze bardziej na głos ponieważ nie mogłam nic powiedzieć klepnęłam go tylko leciutko w ramie
- Ty na prawdę lubisz się bić ?! - zapytał oburzony 
- Spóźnię się ! - wstałam szybko biorąc ostatnie łyki kawy 
- Za 2 minuty muszę być w pracy dziękuje że chciałeś się spotkać Ty chyba też musisz ćwiczyć o 17:00 koncert Sungkyu powodzenia ! papa - z uśmiechem pomachałam chłopakowi odbiegając 

Praca zajęła mi czas do 15:00 

- Wychodzę ! widzimy się następnym razem paa - pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam do domu aby przygotować się na koncert .

***
Stałam przed szafą z brakiem pomysłu na stylizacje w mojej głowie krzątała się tylko jedna myśl scena gdy Sunggyu są męską dłonią wziął chusteczkę i dotykał mój kącik ust aż odruchowo złapałam się za to miejsce
- On ma takie małe oczęta , niesamowity uśmiech - marzyłam na jawie 
- A jakie ustaaa.. - 
- Sojin ! co Ty wygadujesz ! ajś - klepnęłam się w głowę i zaczęłam grzebać w szafie w poszukiwaniu stroju 

SUNGGYU 

Siedziałem z chłopakami w samochodzie zaraz odbędzie się koncert a ja cały czas myślę o Sojin która je jak dziecko , uśmiecha się jak dziecko i wygląda jak dziecko 
- Czemu się tak zawstydziła może mnie lubi ? - pytałem się w myślach 
- Ajś - wymcknęło mi się , przestałem marzyć i powróciłem do rzeczywistości ale wciąż widzę jej uśmiech coś ze mną chyba jest.
- Co ? - zapytał nagle Dongwoo 
- Nic , czemu ? - zapytałem 
- O czym tak rozmyślasz ? pewnie znowu o jedzeniu ?- zaczęli się śmiać
- Może.. - zrobiłem skwaszoną minę odwracając się w stronę okna 

- A może ta sukienka ? 

- Zbyt odważna - dodałam po chwili 

                                 

- Zbyt elegancka - 
- O to będzie idealne po co mam się stroić skoro i tak będzie ciemno ? -
Po przegrzebaniu całej szafy i mnóstwa kartonów znalazłam coś odpowiedniego 


Stojąc przed wielkim lustrem dokonywałam ostatnich poprawek 
- Ale czemu nie napisał ani jednego sms-a ? -
- Może jest tak zajęty ? - 
- Pewnie tak przecież niedługo zacznie się koncert fryzura , ubiór na to wszystko potrzeba czasu nie ? - pytałam samą siebie gdy wybiła godzina 16:20 udałam się na metro 


Na miejscu byłam 16:40 więc miałam dużo czasu jako że byłam w grupie organizującej nasze miejsca są na samym przodzie tuż przy wielkiej scenie 
- O unni ! - przywitali mnie inni pracownicy 
- O Donghae , Minhyuk a gdzie Eunhun ? - 
- Jestem , jestem - przytuliła mnie znajoma osoba 
- A gdzie masz swojego kolegę ? - zapytała 
- Heh eh nie mógł przyjść nie ma biletu - uśmiechnęłam się zmieszanie 
- Unni mam jeszcze jeden niech przyjdzie mogę mu go dać i tak dostałam go za darmo zmarnuje się tylko -
- Nie nie ! nie trzeba nie zdąży chodźmy zająć miejsca - wzięłam wszystkich pod rękę i ruszyliśmy po chwili koncert miał się zaczynać 


- Ale one są ładne woow ! - Donghae ekscytował się wszystkimi występującymi dziewczynami a ja z nie wiadomo jakich powodów czekałam na ten jeden występ 

                                                

I gdy tylko zobaczyłam ich a raczej jego na scenie moja energia podniosła się niczym po wypiciu kilku energetyków ożyłam momentalnie 
- Woo ! inifinite ! - krzyczałam z całych sił 
- Wow unni nie znałem Cię od tej strony - Minhyuk zaczął mnie szturchać na co ja tylko się śmiałam a gdy tylko zobaczyłam jego tańczącego 3 , 4 metry ode mnie moje serce zaczęło bić mocniej 
- Woow on ma niesamowity głos - 
- Kto unni ? - 
- O no wszyscy - uśmiechnęłam się z oczętami zatopionymi w jego osobie niestety występ szybko się skończył i z powrotem dopadło mnie straszne zmęczenie i chęć na sen o 21:00 koncert się skończył stałam próbując rozprostować kości 
- Unni idziesz z nami coś zjesć ? - 
- Tak tak - z ledwo otworzonymi oczami uśmiechałam się 
Gdy zjedliśmy pożegnałam się ze znajomymi i ruszyłam znowu ciemną uliczką w stronę domu gdy nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu 
- Słucham ? - odebrałam głosem na pół śpiąc 
- Gdzie jesteś ? - 
- Sunggyu ? dopiero idę do domu byłam jeszcze coś zjeść ze znajomymi a czemu pytasz ? - 
- Bo mam zamiar powiedzieć że idę do sklepu idziesz ze mną ? -
- Do sklepu ? ok to będę przed budynkiem - mimo iż ledwo co trzymałam się na nogach bardzo chciałam go zobaczyć 
- Ok zaraz będę - dodał i się rozłączył ponieważ musiałam czekać usiadłam sobie na betonowym płotku oparłam głowę o mur i powoli zamykałam oczy przygotowując się do snu .
- Prawie Cię nie zauważyłem - usłyszałam 
- O jesteś - wstałam poprawiając się tu i ówdzie 
- Ty śpisz ? czemu się zgodziłaś ? - 
- .. też chciałam w sumie iść do sklepu to chodźmy - 
- Byłaś na koncercie ? - 
- Oczywiście nie widziałeś mnie ? siedziałam w pierwszym rzędzie i chyba nawet najbardziej skakałam - zaczęłam się śmiać 
- Heh no niestety nie i jak było ? - 
- Podobało mi się naprawdę - na mojej twarzy ukazał się nieśmiały uśmiech i zapanowała niezręczna cisza 
szliśmy przez chwilę w ogóle się nie odzywając 
- Masz ochotę wypić Soju ? - nagle zaproponował 
- Hm ? czemu nie - uśmiechnęłam się 

Znaleźliśmy stolik przy rzece han i małą budkę z przekąskami i soju piliśmy i jedliśmy ostre ryżowe ciastka 
- Niee musisz jutro wcześnie wstać ? - zapytałam lekko zamroczona 
- Jutro mamy większość dnia wolnego więc jest ok - odpowiedział wypijając kolejny kieliszek 
- Aha rozumiem - zrobiłam to samo 
- A Ty ? - 
- Też mam wolne w końcu sobie odpocznę spędzając cały dzień przed telewizorem to coś o czym marzę od kilku miesięcy , odpoczynek to jest coś Ty też jutro wypoczywaj , musisz o siebie dbać ! - w tamtym momencie doszło do mnie że jestem totalnie pijana a Sunggyu zaraz mnie dogoni 
- Nie pij już - zabrałam z jego ręki kieliszek który właśnie zamierzał wypić 
- Czeemu ???! - Soju dawało już swoje znaki też u niego
- Chyba nie chcesz wrócić pijany do reszty chłopaków i do menadżera co sobie pomyślą ? - zapytałam stanowczo jak na pijaną osobę 
- Gdybyś tylko wiedziała o czym ja cały czas myślę .. - zaczął bełkotać 
- Ty ? o czym ? - 
- O tym że ... 

                                                                           CDN