Moim oczom ukazało się przepiękne miejsce niczym z raju
- Ale tu pięknie -zachwycona rozglądałam się na wszystkie strony
- To nic chodź dalej - Sunggyu pociągnął mnie za sobą i szliśmy przez piękny mostek prowadzący do starej altanki
- Sunngyu to jest naprawdę pięknie -
- Ty jesteś piękna - zarumieniona puściłam jego dłoń w celu dalszego rozglądania najwyraźniej pomysł ten niezbyt spodobał się chłopakowi bo znowu złapał mnie za dłoń , przyciągnął do siebie przytulił z całej siły na co ja tylko stałam bezradnie
- Czemu już odchodzisz ? chciałem się Tobą nacieszyć jeżeli mam wolną chwilę jeżeli odejdziesz teraz nawet metr będę tęsknił chce Cię mieć przy sobie tak jak teraz ok ? - stałam zszokowana lecz po chwili i ja rękoma oplotłam wtulonego we mnie chłopaka
- A co jeżeli będę musiała iść do toalety ? - i tym o to zdaniem zepsułam całą romantyczną chwilę
- Hm ? tego jeszcze nie przemyślałem - odpowiedział uśmiechając się
Usiedliśmy na trawce obok jeziorka podziwiając w ciszy i spokoju widoki
- Dawno nie mogłem czuć się taki wolny , cisza , spokój i pełen relaks - przerwał ciszę kładąc się
- Nie dziwię się Twoje życie jest dosyć zabiegane a chcesz jeszcze znaleźć czas na spotykanie się ze mną ? -
- Dla Ciebie na pewno znajdę czas uwierz -
- A możesz ? - zapytałam
- A chcesz ? -
- Co to za pytanie ? - patrząc przed siebie zaczęłam opowiadać
- Na początku się bałam w ogóle się z Tobą spotkać bo jesteś kim jesteś i wiem jak to może na Ciebie wpłynąć w wielu przypadkach nie jest to nic dobrego i się po prostu martwiłam że ktoś to zobaczy , coś z tego wyniknie .. -
- Nie każ mi Ciebie uciszać w sposób jaki przyszedł mi do głowy - przerwał mi nagle
- Hm ?- odwróciłam się w stronę leżącego chłopaka który złapał mnie za ramię i przyciągnął do siebie
- Co Ty robisz ? -
Chłopak milczał patrząc cały czas w moje oczy
- Będę już cicho obiecuje - ściszyłam swój ton a Sunggyu odpowiedział na to śmiechem położyłam się koło chłopaka i złapałam go za rękę
- Nie mówmy nikomu o nas ok ? - zaproponowałam
- Nikomu ? -
- Nikomu - uśmiechałam się aby nie pokazać smutku z tego powodu
- Ok a teraz jeszcze przez 10 minut poleżmy w spokoju - dodał po czym odwrócił się w moją stronę i objął jedną ręką i naprawdę leżeliśmy w całkowitej ciszy przez kolejne 10 minut myślałam tylko o tym co będzie dalej
- Zbieramy się co ? - usłyszałam po dłuższej chwili
- No jeżeli musisz to tak - wstałam i zaczęłam czyścić się z kawałków trawy i piasku
- Co powiesz na wspólną kolacje ? po 22 pewnie będę wracał z wytwórni -
- Ok będę czekała , chciałbyś coś dobrego ? - zapytałam słodziaka opierając się o jego ramie
- Ss... - już chciałam wymówić jego imię gdy zobaczyłam 2 dziewczyny wpatrujące się w nas jakby zobaczyły kogoś kogo znają ale nie są pewne czy to ta osoba oczywiście chodziło o Sunggyu
- Shinwoo - powiedziałam głośno a chłopak zrobił zmieszaną minę
- Co , kto ? - zapytał oburzony
- Po prostu idź - odpowiedziałam odwracając się w stronę mostu
- Szkoda że musisz wracać do Japonii studia kończysz dopiero za 2 lata jak ja bez Ciebie wytrzymam Shinwoo ?- Mówiłam tak głośno że można powiedzieć że prawie krzyczałam a gdy tylko ominęliśmy nieznajome które najwyraźniej uwierzyły w moje kłamstewko odetchnęłam z ulgą
- Kto to Shinwoo ? - zapytał zdezorientowany
- Nie widziałeś tych dziewczyn ? -
- Nie -
- Otwórz oczy a ten kaptur zwiąż o tak - zatrzymałam chłopaka stanęłam na przeciw jego i zaczęłam wiązać mu kaptur lecz ten złapał mnie w pasie i podniósł do góry ponieważ musiałam się czegoś złapać oplotłam ręce wokół jego szyi .
- A może Ty mnie zasłoń ? -
- Jeżeli masz tyle siły aby mnie nieść do samochodu to się zgadzam -
- A co myślisz że nie dam rady ? -
- Nie wiem .. - podpuściłam chłopaka
- Wskakuj - chłopak kazał wskoczyć mi na barana a że nogi już mi wysiadywały od tego chodzenia posłuchałam się wskoczyłam na barana oplotłam nogi wokół jego tali , ręce w okół szyi a głowę potulnie wtuliłam w jego szyje
- Słodziutka jesteś - usłyszałam
- Ale tylko wtedy kiedy jestem zmęczona -
- A tak to diabełek ? -
- Niee .. - pocałowałam chłopaka leciutko w szyje
- Ooo - zaczęliśmy się śmiać
Sunggyu dzielnie doniósł mnie do samochodu
- No złaź - zaczął lekko podskakiwać a ja tylko słodziutko kiwałam głową na znak że nie
- Oo ktoś idzie - momentalnie zeskoczyłam z rozbawionego chłopaka
- Mam Cię ! - dodał
Gdy tylko wyjechaliśmy na główną drogę momentalnie zasnęłam
***
Obudziło mnie czułe muśnięcie w usta
- Pobudka muszę jechać do wytwórni - dodał czułym głosem zabierając z mojej twarzy kosmyk włosów
- Już ? - przetarłam nie wyspane oczka
- No niestety - odpowiedział odwróciłam się do tyłu aby zabrać torebkę a gdy już ją miałam i chciałam odpiąć pasy zostałam obdarowana kolejnym tym razem namiętnym pocałunkiem który trwał troszkę dłużej niż poprzednie
- Dosyć często mnie całujesz -
- Ok przestanę - udawał oburzonego
- Nawet się nie waż - złapałam jego buzię i wbiłam w jego usta swoje
- To papa - powiedziałam wychodząc
- Papaa -
- Pracuj ciężko - pomachałam zamykając drzwi
A gdy się odwróciłam w stronę wejścia nie obyło się bez mojego krzyku z powodu ujrzenia pewnej osoby ..
- Ty ? o czym ? - zapytałam
- O tym że myślę o Tobie i chcę Cię widzieć - jego odpowiedź zbiła mnie z nóg usłyszałam to czego najbardziej się obawiałam , sama nie wiem czy chciałam to usłyszeć
- Sunggyu .. -
- Heh nie kończ po prostu pijmy -
- Wracajmy do domu co ? - atmosfera zrobiła się nie co inna
- Czemu ? powiedziałem coś nie tak ?? -
- Nie eh po prostu już późno jestem zmęczona , chodźmy - dodałam wstając chwiejąc się na wszystkie strony o dziwo Sunggyu oprócz tego że mówił bez sensu dobrze trzymał się na nogach
- Jak chcesz chodźmy - powiedział wstając przez większość drogi szliśmy nie odzywając się do siebie ja zatraciłam się całkowicie w kontrolowaniu tego aby iść prosto nagle poczułam jak ktoś ciągnie mnie do tyłu za rękę w taki sposób że prawie musnęliśmy się ustami
- Chcesz zostać potrącona ?! znowu ! - Sunggyu podniósł głos a ja dopiero zauważyłam że stałam na pasach - Hm ? nie zauważyłam ich - wytłumaczyłam się wypuszczając się z objęcia chłopaka lecz w tym samym momencie zrobiło mi się nie dobrze
- Nie zrobisz tego znowu na mnie ! - dodał Sunggyu sadzając mnie na ławce
- Dam radę - mamrotałam
- Poznaliśmy się w piątek dzisiaj jest piątek , poznaliśmy się przez to że uratowałem Cię przed potrąceniem dzisiaj zrobiłem to samo wtedy też mi nie podziękowałaś teraz też nie , lubisz bić ludzi ale nie lubisz ich przepraszać czym Ty jesteś ? -
- Faktycznie to wyglądało tak jak wtedy kiedy się poznaliśmy tylko wtedy Cię jeszcze lekko ubrudziłam -
- Lekko ? musiałem ją wyrzucić - nie wiedząc co powiedzieć po prostu uśmiechnęłam się niewinnie chyba emocje jakie nam towarzyszyły pozwoliły nam szybko wytrzeźwieć
- Sojin dlaczego ... -
- Wracajmy co ? robi się zimno - przerwałam wstając z ławki zaczęłam iść w stronę domu
- Dlaczego nie dasz mi dojść do słowa ? chcę tylko wiedzieć ? - Sunggyu dogonił mnie i zatrzymał
- Sunggyu jestem naprawdę zmęczona porozmawiajmy jutro co ? wszyscy będą się martwić bo miałeś iść tylko do sklepu niedługo północ chodźmy -
W ciszy w dziwnej atmosferze wróciliśmy do mieszkań
- Dobranoc - powiedział wchodząc do siebie
- Wypoczywaj - odpowiedziałam zamykając drzwi , zdjęłam buty i poszłam wziąć odświeżający zimny prysznic próbowałam o tym nie myśleć lecz to było silniejsze ode mnie
- Dlaczego on mi to powiedział ? -
Po prysznicu udałam się od razu spać .
SUNGGYU - Po co jej to powiedziałem ? - - Teraz to już na pewno koniec znajomości - - Jutro z nią porozmawiam .. muszę -
Wstałam punkt 7:00 wciąż rozmyślając o słowach Sunggyu poszłam się ubrać
W końcu mogłam wyjść spokojnie zrobić zakupy zrobiłam jeszcze lekki makijaż i związałam włosy i już byłam gotowa do wyjścia
Zakupy nie zajęły mi dużo czasu ale za to siatek miałam tyle że ledwo je utrzymywałam wracając do domu usłyszałam dźwięk wiadomości po kilku minutach udało mi się w końcu wyjąć telefon z jednej z siatek
" Wstałaś ? "
Idąc dalej odpisałam " Jeszcze nie , właśnie wracam ze sklepu czemu ? " " Ah strasznie źle się czuje z moim gardłem nie jest dobrze .. :( " " Chory jesteś ?! nie możesz , ugotuję Ci zupę ryżową od razu lepiej się poczujesz " " Nie trzeba , dziękuje menager pojechał po lekarstwo " " Żadne lekarstwo nie zadziała tak jak domowa zupa tak się składa że mam składniki bo często ją robię więc nie ma żadnego problemu odezwę się później wypoczywaj ! "
- Chory ? muszę ugotować tą zupę nie cierpię jej .. -
- Dam radę ! - wzięłam się w garść i obładowana wróciłam z powrotem do sklepu po składniki ponieważ prawdą było że nie miałam nic z tych rzeczy . Obładowana jedną reklamówką więcej wróciłam do mieszkania rozpakowałam zakupy i od razu wzięłam się za gotowanie w internecie wyszukałam przepis pierwszy lepszy ze zdjęciem i wzięłam się za robotę
Po dłuższym czasie zupa była gotowa i jak na wygląd wyszła całkiem dobrze
" Zupa gotowa , przynieść Ci ? "
" Nie nie trzeba sam przyjdę :) chłopcy są w dormie dlatego ja przyjdę zaraz. "
Gdy dostrzegłam jaki bałagan panuje w moim mieszkaniu wszędzie stały jeszcze wypełnione po brzegi kartony wszystkie nie potrzebne rzeczy wyniosłam do schowka i akurat zadzwonił dzwonek do drzwi mój salon wyglądał w miarę normalnie
- Ładny fartuszek - usłyszałam na powitanie
- Dziękuje - szybko schowałam go za siebie
Chłopak usiadł w salonie a ja poszłam po jego zupkę
- Smacznego - powiedziałam wręczając mu jeszcze gorący talerz
- Nie nakarmisz mnie ? - zapytał nachyliłam się nad siedzącym chłopakiem
- Wcale mi nie wyglądasz na chorego - podniosłam brwi
- Oj naprawdę mnie boli
- Jedz - wtrąciłam siadając koło niego
- Mmm.. to jest nawet dobre , chcesz trochę ? - zapytał zajadając się znienawidzoną przeze mnie zupą
- Nie dziękuje - włączyłam telewizor
- Oj masz - namawiał mnie ale ja tylko machałam głową na znak ' nie '
- Zjedz ze mną no - chłopak włożył mi łyżkę prosto do buzi o dziwo zupa całkiem mi smakowała może dlatego że ja ją robiłam , poszłam po łyżkę i zajadaliśmy się razem
- Nie lubię tej dramy , wydaje się sztuczna -
- A ja ją uwielbiam nie ma w niej nic sztucznego - specjalnie wzięłam głośniej
Zajadaliśmy oglądając dramę
- Przepraszam -
- Za co ? - nie zbyt wiedziałam o co może mu chodzić
- Za to co Ci powiedziałem gdy piliśmy , powinienem był zachować to dla siebie -
- Nie wiem o co Ci chodzi nigdy nie pamiętam co działo się gdy byłam pijana mam taką dziurkę w głowie - skłamałam
- Naprawdę ? -
- Tak - odpowiedziałam jedząc
Oglądaliśmy dalej śmiejąc się i jedząc do czasu gdy jego głowa wylądowała na moich nogach
- Co co Ty robisz ? - siedziałam zszokowana
- Śpię , jestem chory i 2 razy bardziej zmęczony a te poduszki są nawet wygodne , daj mi tylko chwilę ok ?
- Eh no dobrze ale to tylko dlatego że jesteś chory -
Po chwili jednak chłopak naprawdę usnął
- Sunggyu ? -
- Ty naprawdę śpisz ? -
- Eh -
Powoli położyłam swoje ręce na jego plecach
- Hm ? czy Ty naprawdę mnie lubisz ? - zapytałam śpiącego chłopaka
- Wszystko pamiętam , ale boje się tego kim jesteś , jesteś sławnym Sunggyu więc może lepiej by było gdybym naprawdę tego nie pamiętała ? Ale czemu wciąż o Tobie myślę ? - dodałam cichutkim głosem
Po dalszym rozmyślaniu sama usnęłam oparłam głowę o głowę chłopaka i odleciałam w krainę snów
***
Wystraszył mnie dźwięk mojego telefonu który znajdował się w kuchni wstałam powoli zdejmując z moich nóg śpiącego nadal chłopaka którego ułożyłam delikatnie na kanapie
- Słucham ? - odebrałam zaspanym jeszcze głosem
- Unni ? jutro zakład zamknięty ponieważ będzie remont dzwonię żeby Cię poinformować -
- Oh tak ? no to dziękuje -
- Chyba spałaś to do zobaczenia we wtorek papaa -
- Miłego dnia - pożegnałam się po czym rozłączyłam wyjęłam z lodówki małą wodę i podeszłam do Sunggyu
- Aleś Ty słodki - powiedziałam biorąc łyk
- Aż Ci zdjęcie zrobię -
- Jest dwunasta ?! - nie dowierzając wpatrywałam się w godzinę to znaczyło że spialiśmy dwie i pół godziny
spojrzałam na telefon chłopaka który leżał na stoliku miał nieodebrane wiadomości więc postanowiłam do obudzić kucnęłam obok jego twarzy
- Sunggyu ? -
- Sunggyu wstawaj - nachyliłam się nad jego uchem a on momentalnie przyparł mnie swoją ręką
- Ajś .. Sunggyu pobudka - mówiłam jeszcze w miarę delikatnie
- Sunggyu ! - podniosłam głos który za skutkował ponieważ chłopak się przebudził i wstał z kanapy
- Jest 12 wiesz ile już śpisz ? poza tym ktoś cały czas do Ciebie pisze -
- Aha - odpowiedział po czym położył się z powrotem
- Hej ! wstawaj ! - zaczęłam chłopakiem potrząsać
- Nie rób bo Cię tu pociągnę - momentalnie się odsunęłam a jego telefon zaczął dzwonić
- Wstawaj bo odbiorę ! - zagroziłam
- Dobra - usiadł a ja podałam mu jego telefon
- Słucham ? - jego głos był bardziej zaspany niż mój
- U Sojin jem zupkę mm.. jaka dobra - zaczął się chwalić na co ja zrobiłam tylko wielkie oczy usiadłam koło niego i przyłożyłam ucho do jego telefonu
- Nie wiem - chłopak robiąc mi na złość specjalnie się odsuwał
- No naprawdę siedzę tu z nią - dodał
- Ej - klepnęłam go w ramie
- Znowu mnie bije - powiedział do kogoś
- Ok paa - dodał i się rozłączył
- Kto to był że mówiłeś o mnie ? - zaczęłam wypytywać
- Myungsoo -
- Czemu powiedziałeś mu że jesteś ze mną ? nie będziesz miał przez to problemów ? -
- No coś Ty przecież się znacie -
- No w sumie -
- Dziękuje za zupę od razu czuje się lepiej ale muszę iść - powiedział po czym się uśmiechnął
- Bo nic Ci nie było , nawet gorączki nie miałeś -
- Na prawdę byłem chory - chłopak zmyślał dalej
- Ok ok następnym razem Ty mi będziesz gotował - powiedziałam w pośpiechu
- To znaczy jak będę naprawdę chora to miło by było gdybyś mi też ugotował ale oczywiście nie musisz - zaczęłam dopowiadać
- Oczywiście że ugotuję - zaczął się śmiać
- A teraz idę papa zobaczmy się jeszcze dzisiaj co ? - zaproponował
- Z chęcią - uległam
Pożegnałam się z nim i jak nowo narodzona cała uśmiechnięta i zadowolona zaczęłam dalsze sprzątanie
Podczas sprzątania umówiłam się z Eunhun na zakupy o 14:00 . Gdy wybiła 13:00 poszłam się przebrać
I ruszyłam w stronę metra bo umówiłyśmy się w Myeong-Dong
- Jestem - przywitałam się z czekającą już na mnie dziewczyną
- Unni powinnaś zostać modelka a nie urzędniczką - dodałam
- Myślałam o tym do chwili aż nie dorobiłam się ogromnej blizny na nodze a teraz wiek już zrobił swoje w końcu to 24 lata nie pójdę na operację plastyczną więc musiałam skupić się na czymś innym
- To tylko 3 lata różnicy a całkiem inne pojmowanie świata - zaczęłyśmy się śmiać po czym ruszyłyśmy zaszaleć na zakupach
Po około godzinie postanowiłyśmy pójść do kawiarenki zamówiłyśmy po kawie i kawałku ciasta
Delektowałam się pysznym ciastem gdy nagle
- Sojin to Ty ?! - przyjaciółka prawie spadła z krzesła podczas gdy krzyknęła prawie na całą kawiarnię
- Gdzie ja ? - Eunhun pokazała mi zdjęcie z twittera a moje oczy się powiększyły infinite wstawiło zdjęcie ze mną przed ich próbą w przed dzień koncertu
- Patrz jaki podpis ! -
- " Poznajcie naszą młodszą znajomą wygląda na zmęczoną bo ciężko pracowała . Świetna robota ! " - przeczytałam ucieszona
- Sojin ale masz buraka - dziewczyna zaczęła się śmiać a ja z ogromnym uśmiechem na twarzy , schyloną głową zaczęłam bawić się widelcem w cieście gdy już ochłonęłyśmy i zjadłyśmy wzięłyśmy kawę i poszłyśmy z powrotem w stronę metra nagle mój telefon zaczął dzwonić a na wyświetlaczu pojawił się Sunggyu nie pewnie odebrałam
- Słucham ? -
- Masz wolną chwilę ? -
- Hm ? Minwoo to Ty ? - skłamałam gdy zobaczyłam przyglądającą mi się przyjaciółkę
- Minwoo ? kto to Minwoo !? -
- No mam , mam właśnie wracam z przyjaciółką z zakupów jestem na Myeong-dong jesteś gdzieś w pobliżu ? -
- Myeong-dong ? ok za kilka minut będę spotkajmy się koło metra wejście 3 ok ? -
- No dobra to papa -
- Kto to Minwoo ? i czemu się tak cieszysz ? - zapytała Eunhun
- Minwoo ? Minwoo to ten właśnie znajomy ze szkoły -
- Aa o może mnie z nim zapoznasz ? często o nim mówisz - zaczęła się podejrzanie uśmiechać
- Hę ? wiesz może innym razem bo musimy poważnie porozmawiać i .. no -
- Ok ok rozumiem teraz chodźmy bo mi metro ucieknie - znowu na jej twarzy pojawił się ten uśmiech
***
- To do poniedziałku papa -
- Jutro też będę bo salon jest zamknięty z powodu remontu to do jutra papa - pomachałam jej i stanęłam obok wejścia gdzie byliśmy omówieni po kilku minutach podjechał jakiś nieznany mi samochód więc to zignorowałam
Po chwili też dostałam wiadomość od Sunggyu
" Nie wsiądziesz ? nie śpieszy Ci się aby położyć te torby ? "
Powoli otworzyłam drzwi od samochodu i gdy zobaczyłam znajomą twarz po prostu wsiadłam
- Nie wiedziałam że to - wytłumaczyłam
- Ok ok gotowa na wycieczkę życia ? -
- Wycieczkę życia ? -
- Zabiorę Cię w pewne miejsce ok ? o nic nie pytaj po prostu oglądaj i zapnij pasy - tak więc jak powiedział tak zrobiłam zbliżała się 16 a my nadal jechaliśmy i byliśmy na drodze prowadzącej sama nie wiem dokąd
- Powiesz mi gdzie jedziemy ?? - powoli się niecierpliwiłam
- Już jesteśmy - powiedział zatrzymując samochód byliśmy przed jakimś wielkim parkiem pełno drzew chyba las
- Las ? - zapytałam nie dowierzając
- Po prostu chodź - dodał po czym złapał mnie za rękę z szokowana spojrzałam się na nasze złączone dłonie ale nie protestowałam wręcz przeciwnie złapałam mocniej tak jak on mnie a na naszych twarzach wylądował szczery uśmiech po kilku minutach wchodzenia pod górkę doszliśmy na miejsce w którym nikogo nie było a widok i samo miejsce było piękne
Uporczywy dźwięk znowu przerwał mój sen punkt 6:00 moje oczy się otworzyły zwlekłam swoje zmęczone ciało z łóżka w stronę łazienki nie wiem czemu moje oczy wyglądały dzisiaj jak u starszych kobiet podpuchnięte i sine nałożyłam grubą warstwę kremu i ruszyłam robić śniadanie
Czas zleciał tak szybko że mam pół godziny na ubranie się i na makijaż inaczej spóźnię na metro więc szybkim krokiem wyrzuciłam kilka ubrań z kartonów
Oraz zrobiłam lekki makijaż
Szybkim krokiem wyszłam z mieszkania w ostatniej chwili zdążyłam wskoczyć do odjeżdżającego już metra w pracy byłam już po 15 minutach .
- Cześć jestem - przywitałam się ze wszystkimi w pomieszczeniu
- To z okazji pierwszego dobrze zorganizowanego koncertu -
- Przecież koncertu jeszcze nawet nie było - zawstydziłam się
- Wszyscy świetnie sobie poradziliście jak na wasze pierwsze wyzwanie byłam przygotowana na to że będzie coś do poprawy a tu nic ten koncert będzie zjawiskowy .. -
- O dzień dobry - ukłoniłam się uśmiechnięta szefowej
- I nawet złapałaś jednego osobnika moje gratulacje wszyscy dobrze się spisaliście oby tak dalej a teraz do roboty - dodała po czym klasnęła w dłonie wychodząc
- Hihi prawda ? - zapytałam ucieszona
- Zjedzmy tort - powiedział Donghae siadając na ziemie
Każdy wziął po łyżeczce i zaczęła się uczta
- mmm pycha mogłabym zjeść cały - podziwiałam zajadając kawałek po kawałku
- Ajś jedz też ciasto a nie tylko owoce - oburzył się Minhyuk
- Heh racja - zaśmiałam się po czym władowałam do buzi ogromniasty kawał tortu tak że jeszcze resztki kremu miałam na buzi i w tym właśnie momencie usłyszałam dźwięk mojego telefonu z pełną buzią pośpiesznie wyjęłam go z torebki sprawdzając kto dzwoni numer nie zapisany jednocześnie mieląc w buzi resztki tortu odebrałam
- Słucham ? -
- Sojin ? tu Sungkyu przeszkadzam ? - usłyszałam wyczekiwany głos przez który prawie się udławiłam tortem
- Nie nie siedzę sobie tylko nic nie robiąc heh - odpowiedziałam szybko patrząc na innych
- No to fajnie ja też mam chwilę przerwy w ćwiczeniach i jestem strasznie zmęczony ale nie wiem czemu mam wielką ochotę kogoś zobaczyć sam nie wiem czemu .. -
- Mnie ? - przez to co usłyszałam posiłek wpadł chyba nie w tą dziurkę bo momentalnie zaczęłam kaszleć
- Pić pić - wstałam i podbiegłam to maszyny z wodą
- Halo ? -
- Heh już jestem miałam mały problem -
- Chyba przeszkadzam odezwę się później -
- Nie nie ! - krzyknęłam po czym oczy wszystkich w moim pomieszczeniu wylądowały na mnie
- Heh po prostu jadłam tort i się prawie udławiłam ale już jest dobrze mogę rozmawiać -
- Masz urodziny ? wszystkiego najlepszego ! -
- Nie nie mam urodzin świętowaliśmy dobrze wykonane pierwsze zlecenie i dostaliśmy tort - wyjaśniłam
- Aa no tak na prawdę dobrze się spisałaś gratuluje ciężko pracowałaś mam nadzieje że będziesz na koncercie ?-
- Oczywiście muszę być aby jeszcze wszystko dokładnie przypilnować ( Sojin chcesz owoce ? ) -
- To fajnie ale nie będę przeszkadzać bo wydaje mi się że wszyscy na Ciebie czekają , najwyżej spotkamy się później papa - chłopak się pożegnał po czym momentalnie rozłączył z szokowaną miną spojrzałam na telefon
- Nie zdążyłam się pożegnać - robiąc smutną minę schowałam telefon
- Masz kogoś ? - podeszła Eunhun
- Nie uwierzysz ale to był ... - i w tamtym momencie przypomniałam sobie
' Mogę Ci zaufać ? , mogę Ci zaufać , zaufać , zaufać ? ..
- Heh to stary znajomy z lat szkolnych właśnie wrócił do Seulu i chciał się spotkać jednakże praca mi na to nie pozwala heh - powiedziałam pierwsze lepsze kłamstwo jakie przyszło mi do głowy nie miałam wcześniej sytuacji w której nie mogłam powiedzieć z kim rozmawiam chyba muszę do tego przywyknąć.
Po zjedzonym torcie wzięliśmy się wszyscy za papierkową robotę czyli każdy z nas musiał zdać raport z tego co robił za nim zacznie się koncert i tak mijały moje godziny w pracy od samego siedzenia bolały nogi .
I w końcu nadszedł czas na długo wyczekiwane zdanie
- Czas na lunch - ktoś krzyknął
Odruchowo zaczęłam pakować swoje rzeczy do torebki aby jak najszybciej wyjść
-Sojin stawiam Ci i innym obiad z okazji naszego sukcesu zjesz z nami nie ? - zapytał Donghae
- Ok pewnie - już zbierałam się z miejsca gdy usłyszałam dźwięk sms-a
- Heh przepraszam ale wypadło mi coś naprawdę ważnego i nie mogę iść z wami innym razem ok ? - zaczęłam robić słodkie oczka
- Ajś tak się nie robi - oburzył się Minhyuk
- Dajcie jej spokój jej stary znajomy wrócił do Seulu - wtrąciła Eunhun
- O to może zjeść z nami zgadzacie się ? - pytał Donghae
- Nie nie ! heh innym razem ok muszę iść widzimy się za godzinę - pomachałam wychodząc
' No możemy zjeść ale gdzie ?? '
' Masz ochotę na kawę ? '
I w taki sposób mieliśmy się spotkać przy Dunkin Donuts
Czekając na Sunggyu robiłam się coraz głodniejsza
- Ajś jeszcze chwila i idę sama zjeść - mówiłam sama do siebie
- Gdzie jesteś ?! jestem strasznie głodna - oburzyłam się przez telefon
- Jesteś strasznie bezpośrednia żadna dziewczyna nie krzyczy do telefonu że jest głodna ' Oppa mój brzusio by coś zjaaaadł ' zazwyczaj tak mówią - zobaczyłam zakapturzonego chłopaka
- Css ? Oppa ? chciałbyś - skrzyżowałam ręce
- Nie bądź zła menadżer nie chciał nas tak łatwo wypuścić - zaczął się tłumaczyć
- Heh Ciebie też naprawdę jesteś aż taka głodna ? -zapytał
- Noo oprócz kawałka tortu zjadłam małą grzankę a jest już 13:00 mój brzusio chce jeść wiesz ? -
- Heh to chodź - weszliśmy do środka kawiarenki .
Gdy zobaczyłam że Sunggyu chce zdjąć kaptur momentalnie na niego naskoczyłam
- Co Ty robisz ? - zapytałam zdziwiona złapałam za sznurki od kaptura po czym związałam je razem
- Nie zdejmuj ok ? - uśmiechnęłam się słodko na co chłopak tylko wziął z uśmiechem głośny oddech
- Poproszę dwa razy mrożoną kawę i zestaw pączków tyy niech będzie ten -
- Gdzie usiądziemy ? - zapytałam wychodząc
- Niedaleko jest park będzie pusty bo wszyscy są na lunchu idziemy ? -
- Ok - uśmiechnęłam się biorąc łyk orzeźwiającej kawy
***
- Mmm.. pycha - ekscytowałam się pączkiem
- Poczekaj chwile - zaczął się śmiać
- Czemu ? - nie wiedziałam o co chodzi , Sunggyu wziął chusteczkę i zaczął wycierać mój kącik ust spoglądając od czasu do czasu w moje zmieszane 2 razy większe oczy
- Nie zawstydzaj mnie sama to zrobię - zabrałam chłopakowi chusteczkę i sama zaczęłam się doprowadzać się do porządku
- Nie moja wina że jesz jak dziecko - usłyszałam wielki bezpośredni pocisk w moją stronę i o mały włos nie plunęłabym właśnie wziętym łykiem kawy
- Jak dziecko ? hej ! po prostu jestem strasznie głodna dwie prace to nie jest łatwizna - zasmuciłam się myślą o tym jak ciężkie jest moje życie
- Ale Ty i tak masz gorzej - powiedziałam stanowczo wysyłając pocisk w jego stronę
- Mścisz się ? - chłopak zaczął się śmiać
- Stwierdzam fakty - dodałam obojętnie wpychając pół pączka naraz do buzi
- Wyglądasz jak chomik - chłopak zaczął śmiać się jeszcze bardziej na głos ponieważ nie mogłam nic powiedzieć klepnęłam go tylko leciutko w ramie
- Ty na prawdę lubisz się bić ?! - zapytał oburzony
- Spóźnię się ! - wstałam szybko biorąc ostatnie łyki kawy
- Za 2 minuty muszę być w pracy dziękuje że chciałeś się spotkać Ty chyba też musisz ćwiczyć o 17:00 koncert Sungkyu powodzenia ! papa - z uśmiechem pomachałam chłopakowi odbiegając
Praca zajęła mi czas do 15:00
- Wychodzę ! widzimy się następnym razem paa - pożegnałam się ze wszystkimi i ruszyłam do domu aby przygotować się na koncert .
***
Stałam przed szafą z brakiem pomysłu na stylizacje w mojej głowie krzątała się tylko jedna myśl scena gdy Sunggyu są męską dłonią wziął chusteczkę i dotykał mój kącik ust aż odruchowo złapałam się za to miejsce
- On ma takie małe oczęta , niesamowity uśmiech - marzyłam na jawie
- A jakie ustaaa.. -
- Sojin ! co Ty wygadujesz ! ajś - klepnęłam się w głowę i zaczęłam grzebać w szafie w poszukiwaniu stroju
SUNGGYU
Siedziałem z chłopakami w samochodzie zaraz odbędzie się koncert a ja cały czas myślę o Sojin która je jak dziecko , uśmiecha się jak dziecko i wygląda jak dziecko
- Czemu się tak zawstydziła może mnie lubi ? - pytałem się w myślach
- Ajś - wymcknęło mi się , przestałem marzyć i powróciłem do rzeczywistości ale wciąż widzę jej uśmiech coś ze mną chyba jest.
- Co ? - zapytał nagle Dongwoo
- Nic , czemu ? - zapytałem
- O czym tak rozmyślasz ? pewnie znowu o jedzeniu ?- zaczęli się śmiać
- Może.. - zrobiłem skwaszoną minę odwracając się w stronę okna
- A może ta sukienka ?
- Zbyt odważna - dodałam po chwili
- Zbyt elegancka -
- O to będzie idealne po co mam się stroić skoro i tak będzie ciemno ? -
Po przegrzebaniu całej szafy i mnóstwa kartonów znalazłam coś odpowiedniego
Stojąc przed wielkim lustrem dokonywałam ostatnich poprawek
- Ale czemu nie napisał ani jednego sms-a ? -
- Może jest tak zajęty ? -
- Pewnie tak przecież niedługo zacznie się koncert fryzura , ubiór na to wszystko potrzeba czasu nie ? - pytałam samą siebie gdy wybiła godzina 16:20 udałam się na metro
Na miejscu byłam 16:40 więc miałam dużo czasu jako że byłam w grupie organizującej nasze miejsca są na samym przodzie tuż przy wielkiej scenie
- O unni ! - przywitali mnie inni pracownicy
- O Donghae , Minhyuk a gdzie Eunhun ? -
- Jestem , jestem - przytuliła mnie znajoma osoba
- A gdzie masz swojego kolegę ? - zapytała
- Heh eh nie mógł przyjść nie ma biletu - uśmiechnęłam się zmieszanie
- Unni mam jeszcze jeden niech przyjdzie mogę mu go dać i tak dostałam go za darmo zmarnuje się tylko -
- Nie nie ! nie trzeba nie zdąży chodźmy zająć miejsca - wzięłam wszystkich pod rękę i ruszyliśmy po chwili koncert miał się zaczynać
- Ale one są ładne woow ! - Donghae ekscytował się wszystkimi występującymi dziewczynami a ja z nie wiadomo jakich powodów czekałam na ten jeden występ
I gdy tylko zobaczyłam ich a raczej jego na scenie moja energia podniosła się niczym po wypiciu kilku energetyków ożyłam momentalnie
- Woo ! inifinite ! - krzyczałam z całych sił
- Wow unni nie znałem Cię od tej strony - Minhyuk zaczął mnie szturchać na co ja tylko się śmiałam a gdy tylko zobaczyłam jego tańczącego 3 , 4 metry ode mnie moje serce zaczęło bić mocniej
- Woow on ma niesamowity głos -
- Kto unni ? -
- O no wszyscy - uśmiechnęłam się z oczętami zatopionymi w jego osobie niestety występ szybko się skończył i z powrotem dopadło mnie straszne zmęczenie i chęć na sen o 21:00 koncert się skończył stałam próbując rozprostować kości
- Unni idziesz z nami coś zjesć ? -
- Tak tak - z ledwo otworzonymi oczami uśmiechałam się
Gdy zjedliśmy pożegnałam się ze znajomymi i ruszyłam znowu ciemną uliczką w stronę domu gdy nagle usłyszałam dźwięk mojego telefonu
- Słucham ? - odebrałam głosem na pół śpiąc
- Gdzie jesteś ? -
- Sunggyu ? dopiero idę do domu byłam jeszcze coś zjeść ze znajomymi a czemu pytasz ? -
- Bo mam zamiar powiedzieć że idę do sklepu idziesz ze mną ? -
- Do sklepu ? ok to będę przed budynkiem - mimo iż ledwo co trzymałam się na nogach bardzo chciałam go zobaczyć
- Ok zaraz będę - dodał i się rozłączył ponieważ musiałam czekać usiadłam sobie na betonowym płotku oparłam głowę o mur i powoli zamykałam oczy przygotowując się do snu .
- Prawie Cię nie zauważyłem - usłyszałam
- O jesteś - wstałam poprawiając się tu i ówdzie
- Ty śpisz ? czemu się zgodziłaś ? -
- .. też chciałam w sumie iść do sklepu to chodźmy -
- Byłaś na koncercie ? -
- Oczywiście nie widziałeś mnie ? siedziałam w pierwszym rzędzie i chyba nawet najbardziej skakałam - zaczęłam się śmiać
- Heh no niestety nie i jak było ? -
- Podobało mi się naprawdę - na mojej twarzy ukazał się nieśmiały uśmiech i zapanowała niezręczna cisza
szliśmy przez chwilę w ogóle się nie odzywając
- Masz ochotę wypić Soju ? - nagle zaproponował
- Hm ? czemu nie - uśmiechnęłam się
Znaleźliśmy stolik przy rzece han i małą budkę z przekąskami i soju piliśmy i jedliśmy ostre ryżowe ciastka
- Jutro mamy większość dnia wolnego więc jest ok - odpowiedział wypijając kolejny kieliszek
- Aha rozumiem - zrobiłam to samo
- A Ty ? -
- Też mam wolne w końcu sobie odpocznę spędzając cały dzień przed telewizorem to coś o czym marzę od kilku miesięcy , odpoczynek to jest coś Ty też jutro wypoczywaj , musisz o siebie dbać ! - w tamtym momencie doszło do mnie że jestem totalnie pijana a Sunggyu zaraz mnie dogoni
- Nie pij już - zabrałam z jego ręki kieliszek który właśnie zamierzał wypić
- Czeemu ???! - Soju dawało już swoje znaki też u niego
- Chyba nie chcesz wrócić pijany do reszty chłopaków i do menadżera co sobie pomyślą ? - zapytałam stanowczo jak na pijaną osobę
- Gdybyś tylko wiedziała o czym ja cały czas myślę .. - zaczął bełkotać
- Zaraz zasnę na stojąco - marudziłam cichutkim głosikiem zasypiając a przed sobą miałam 10 minut drogi do mieszkania
- Lepiej nie - usłyszałam głos , odwróciłam się szybko przestraszona
- O Sungkyu chciałam już krzyczeć ze strachu - złapałam się za serce
- Dlaczego ? nie wystraszyłem Cię przecież ? - zaczął mówić
- Ale jest ciemno i i w dodatku powiedziałeś to takim poważnym głosem .. - zaczęłam go obwiniać
- To dlaczego wracasz taką ciemną drogą ? na głównej są światła - zaczęliśmy iść do przodu
- Bo jest krócej a poza tym jestem bardzo zmęczona a Ty co tu robisz sam ? -
- Wracam ze sklepu - odpowiedział podnosząc reklamówkę wypełnioną podajże ramen
- I też wybrałeś tę drogę a czepiasz się mnie .. -
- Nie czepiam się .. jestem mężczyzną poradziłbym sobie - dodał
- Słucham ? - stanęłam na moment
- Myślisz że jeżeli ja jestem dziewczyną nie poradziłabym sobie gdyby ktoś chciał mnie zaatakować ?? - dołączyłam krokiem do chłopaka
- Nie .. - odpowiedział obojętnie
- Ajś ! zdziwiłbyś się przed 5 lat chodziłam na taekwondo poradziłabym sobie nawet z Tobą - dodałam odważnie
- Taak ?? prawie zemdlałaś jak się odezwałem wcześniej - zaczął się uśmiechać
- O o o uśmiechnąłeś się ! naprawdę rzadko to u Ciebie widzę -
- Często się uśmiecham -
- Nie zauważyłam tego - zaczęłam się drażnić
- Zobacz - powiedział odwracając się w moją stronę
- Co z twoim oczaaami - zarumieniona spuściłam głowę a chłopak zaczął się tylko śmiać
- Jutro będziesz na koncercie ? - zapytał nagle
- Tak muszę wszystkiego pilnować z moim zespołem - ziewnęłam na myśl o wczesnym wstaniu
- Mogę Cię o coś zapytać ? - chłopak zaczął mówić zmieszanie po czym stanął
- Ok pytaj -
- czyyy.. ty.. na prawdę nie jesteś psychofanką ? co chwile na siebie wpadamy - zaczął udawać przestraszonego
- Ajś Ty .. nie jestem ! - klepnęłam chłopaka w ramie
- Ała czemu to zrobiłaś - Sungkyu złapał się za uderzone miejsce
- Nie udawaj wcale w to siły nie włożyłam .. -
- Teraz Ci wierze , wygrałabyś z jakimkolwiek napastnikiem - chłopak zaczął się śmiać
I tak rozmawiając całą drogę dojechaliśmy windą na nasze piętro .
Gdy wpisywałam hasło chłopak zapytał
- Sojin ? -
- Tak ? - odwróciłam się
- Mogę Ci zaufać ? - zapytał , jego pytanie mnie troszkę zszokowało i zaskoczyło ale co miałam odpowiedzieć
- Oczywiście - uśmiechnęłam się lekko
- To daj mi swój numer napiszę do Ciebie jak znajdę czas co ? -
- Numer ? a a numer , tak ok .. - zszokowana podałam chłopakowi mój numer
- To do zobaczenia - pożegnał się machając , weszłam do mieszkania zdjęłam buty i oparłam się o zamknięte drzwi
- Ja zwykła dziewczyna taka jak miliony innych zostałam poproszona o numer i to on ! - zaczęłam tupotać nogami z radości .
Gdy tylko moje emocje opadły poszłam się umyć
Zmarznięta wskoczyłam pod cieplutką kołderkę próbowałam zasnąć chociaż z jednej strony coś cały czas kusiło mnie do sprawdzania telefonu a w głowie ciągłe pytania
- hm może już śpi ? - pytałam siebie
- na pewno już śpi -
- mógł chociaż dobranoc napisać -
- ajś ! przecież nawet dobrze go nie znam po co miałby pisać dobranoc -
- ale skoro wziął numer to.. -
- ehr .. śpij śpij śpij śpij .. - schowałam się cała pod kołdrę i po chwili zasnęłam ..
Hej kochani :) Mam dla was naprawdę małą prośbę dla was to nie jest żaden wysiłek ale dla mnie oznacza to naprawdę DUŻO mianowicie komentarze taki jeden mały komentarz daje naprawdę potężnego kopa i przywraca wenę chociażby zwykłe : - Jest ok - - Może być - - Podoba mi się - Chodzi mi również o komentarze jeżeli coś wam się w tym nie podobało też miło byłoby gdybyście mi o tym napisali to jest dla was chwila a dla mnie to coś wielkiego .. Mam nadzieje że będzie chociaż jakiś :) DZIĘKUJE i dobranoc :)
- Nie pamięta mnie - zaczęłam mówić odwracając się a to co zobaczyłam spowodowało u mnie stan przed zawałowy
- Taa niestety właśnie pamiętam - po czym uśmiechnął się fałszywie gdy ja tylko stałam z wielkimi oczętami - To .. muszę iść- plątałam słowa ze wstydu szybko odchodząc od stanowiska na które właśnie usiadł
- Czemu idziesz ? wracaj przecież ich jest siedmiu już już .. - pogoniła mnie szefowa więc szybkim krokiem z głową spuszczoną wróciłam na stanowisko na którym siedział już Sung-kyu
- Chciałam tylko powiedzieć że to był wypadek i jest mi strasznie przykro z tego powodu i to był mój pierwszy taki raz nie żebym ciągle piła i wymiotowała na ludzi , głupi zbieg okoliczności po prostu - zaczęłam się cicho tłumaczyć tak aby nikt nie usłyszał
- Przeprosiny przyjęte nie mówmy o tym - uśmiechnął się do lustra na przeciwko siebie
- O to dobrze za to na przeprosiny zrobię Ci taką fryzurę że każdy będzie podziwiał - uśmiechnęłam się a Sung-kyu zaczął się tylko lekko śmiać
Po chwili włosy były prawie skończone
- Ta dam ! - spryskałam skończone dzieło lakierem aby utrzymać je na dłużej
- Aaa jaki sexi - zaczął się przedrzeźniać L udając fanke dotykając przy okazji włosów
- Ooo L miło mi Cię poznać - uśmiechnęłam się poznając kolejnego z członków
- Świetna robota - dodałam sama do siebie
- Chłopcy idziemy - zaczął nawoływać menadżer
- Miło było poznać ... -
- Sojin nazywam się Sojin - dodałam
- Miło było poznać Sojin - L pomachał mi odchodząc a Sung-kyu tylko lekko się uśmiechnął
*** Tydzień później ***
Chodziłam po Seulu z wydrukami w rękach już od ponad godziny szukając dodatkowej pracy aby opłacić nowo zakupione mieszkanie które było dosyć drogie w końcu znalazłam ogłoszenie że poszukują kogoś do pomocy przy organizowaniu różnych wydarzeń więc od razu wyobraziłam sobie siebie na tym stanowisku
***
- Oprócz Ciebie było jeszcze 5 innych kandydatów dlaczego mamy wybrać Ciebie ? - zapytali
- Tak więc słysząc zdanie ' pomoc przy organizacji różnych wydarzeń ' do głowy od razu przychodzą mi również różne wielkie koncerty ponieważ z tego co wiem jest to dosyć duża firma - starałam się mówić chociaż trochę poważnie
- No tak - odpowiedzieli
- Tak więc na to stanowisko potrzebny jest ktoś kto nie będzie piszczał na widok swojego ulubionego zespołu , bądź ukochanego aktora tylko będzie sumiennie wykonywał powierzone mu zadanie i tutaj jestem ja z gwiazdami widuje się kilka razy w tygodniu - pracownicy zrobili zaciekawione miny
- Ponieważ pracuje jeszcze w salonie fryzjerskim w którym właśnie czeszą się zespoły przed swoimi występami jestem nauczona zachowania dystansu oraz ciężkiej pracy bo wiadomo musi być wszystko idealnie ponadto uwielbiam prace w terenie daje to możliwość osobistego rozwoju oraz jestem młodą osobą co jest równie bardzo przydatne .. to chyba tyle - uśmiechnęłam się poprawiając się na krześle spoglądałam na minę oceniających którzy zapisywali coś na kartkach
- Możesz wyjść za chwilę będą wyniki przekaż proszę innych czekającym - usłyszałam
Nie byłam ani trochę zdenerwowana ponieważ nawet gdybym się nie dostała to i tak przecież mam już pracę a mieszkanie można sprzedać i z powrotem wprowadzić się do szalonej rodziny chociaż gdy tak o tym myślę to mam wielką nadzieje że jednak ją dostanę .
- Ogłaszam wyniki ponieważ było tylko 6 osób na to stanowisko nie było większego problemu z wyborem wszyscy spisali się na rozmowie lecz do tej branży potrzeba osobę sprytna , ciekawą , zaradną , a przede wszystkim osobę sumienną tak więc wraz z dyrektorami wybrałam jedną z was Park So-jin witamy w zespole -
- Jest jest jest !! - zaczęłam skakać z radość
- Dziękuje dziękuje - kłaniałam się mojej nowej szefowej
Następny dzień
- Ajś teraz na nic nie mam czasu - marudziłam robiąc 3 rzeczy na raz ubierałam się , czesałam oraz jadłam śniadanie
Wybiegłam z mieszkania trzymając kanapkę w zębach i zawiązując jednocześnie buta dzieliły mnie sekundy od upadku ale jakoś udało mi się zachować równowagę
- Ooo Sojin cześć - powitał mnie L
- Ooo infinite - moje oczy się powiększyły
- Mieszkasz tu ? - zapytał L
- Tak nie dawno się wprowadziłam wygląda na to że będziemy sąsiadami do zobaczenia kiedyś - pomachałam chłopakom gdy drzwi windy zaczęły się zamykać
- Kto to ? - usłyszałam pytanie któregoś z chłopców
Dzisiaj czekała mnie pierwsza praca z jakimś wydarzeniem
- Musimy przygotować koncert który odbędzie się za półtorej tygodnia , scena siedzenia pomieszczenia wszystko , So-jin to twój identyfikator bez niego nie wpuszczą Cię na teren gdzie będą odbywały się jakiekolwiek wydarzenia także go pilnuj - wskazała na mnie z groźnym wzrokiem szefowa a ja odruchowo z całej siły przyłożyłam plakietkę do serca
- To twoje pierwsze zlecenie teren jest już wybrany tobie zostawiam do sprawdzenia światła , dźwięki oraz siedzenia dla widzów powodzenia - dodała po czym opuściła pomieszczenie w którym zostałam z moim zespołem
- Ok ! bierzemy się za robotę ! -
- Donghae Ty zajmiesz się sprzedażą biletów , Eunhun Ty zajmiesz się ze mną siedzeniami , Minhyuk Ty natomiast zajmiesz się planem występów czyli musisz skontaktować się z telewizją do dzieła ! - uśmiechnęłam się optymistycznie na co tylko usłyszałam
- Robi się ! - i uśmiechy innych więc zabraliśmy się za robotę .
Dzień przed koncertem
Od samego rana przebywam na miejscu w którym będzie koncert dopieszczając ostatnie drobiazgi
- ten rząd jest za ciasno jak się wszyscy zlecą będą się taranować musi być więcej przejścia zadbaj o to - tłumaczyłam Eunhun
- So-jin rozpiska kolejności występów się zmieniła - podbiegł do mnie zdyszany Donghae wręczając mi nową rozpiskę
- Co ? dzień przed koncertem ?! - moje ciśnienie podniosło się momentalnie do skrajności
- To muszą zobaczyć oświetleniowcy i dźwiękowcy bo muszą zmienić plan zadbasz o to ?
- Nie ma sprawy - powiedział szybko po czym znowu odbiegł
- Hyung ?! te reflektory muszą być trochę wyżej na scenie tego nie widać ale jak tu stoje to są na mojej wysokości więc wieczorem widzowie będą siedzieć mrużąc oczy napraw to ok ? - uśmiechnęłam się
- Tak może być ?
- Odsunę się i zobaczę - usiadłam na krzesło
- Możesz jeszcze troszkę ? -machałam rękoma w górę
- Tak ? - pytał
- Ok ! - wskazałam palcami z uśmiechem
Zajęłam się poprawianiem siedzeń aby zrobić więcej miejsca za chwilę miały się zacząć próby więc mogłam sprawdzić dźwięk
- Witamy jesteśmy 4minute - dziewczyny bez makijażu w luźnych ubraniach zaczęły swoją próbę pierwszy raz widziałam je bez grama makijażu ...
- 4minute ! 4minute do dzieła Wooo !!! - obróciłam się do tyłu zszokowana zobaczyłam krzyczącego mężczyznę z wielkim plakatem dziewczyn
- Jestem waszym fanem 4minute ! - krzyczał na szczęście dziewczyny nie słyszały krzyków podczas śpiewania
- Ochrona ! - zaczęłam biec w stronę osoby które nie powinna tu przebywać pościg wciąż trwał goniło go ze mną 5 ochroniarzy oraz Donghae , szaleniec biegał po terenie między namiotami , narzędziami co utrudniało jego złapanie
- Minhyuk łap go !! - biegłam ledwo łapiąc oddech
- O to So-jin ! - usłyszałam przebiegając obok kogoś
- Stój !! - krzyczałam na szczęście po kilku minutach ochroniarzom udało się go złapać
- Mam wezwać policję ?! - zapytałam zmęczonego już mężczyznę dysząc jakbym przebiegła maraton
- Nie nie tam 4minute jest moja żona hyuna ! - zaczął się wyrywać krzycząc
- Stój Ahjussi ! żona ? masz bilet na ten koncert ? - zapytałam spokojnie
- Nie mam a Ty masz ? - zaczął się unosić
- To dobrze opuścisz teraz ten teren a jak nie to zadzwonimy po policję i Cię stąd wyniosą i lepiej żebyś się tu jutro nie pojawił zapamiętam twoją twarz ... wyprowadźcie go - dodałam odchodząc
- Hyuna jego żoną ? heh to było zabawne mógłby być jej tatą haha - zaczęłam się śmiać pod nosem
- So-jin to znowu Ty ? - zapytał L i wtedy zobaczyłam znowu chłopaków przygotowujących się do próby
- Och cześć - przywitałam się biorąc głęboki oddech
- Masz napij się widzieliśmy jak goniłaś jakiegoś ahjussi to było straszne .. - L
- Śmiałeś się - wtrącił Sungkyu
- Jesteś naszą psycho fanką ? przynajmniej raz w tygodniu na Ciebie wpadamy podejrzane co nie - L
- Przyznaj się - zaczął śmiać się Dongwoo
- Niee ! no co wy pracuje tu - pokazałam chłopakom identyfikator śmiejąc się
- Może być podrobiony - zaczął oglądać Sungkyu
- Ochrona !! - zaczął krzyczeć cichutko
- Ejj nie bądź taki - zatkałam chłopakowi buzię , lecz po chwili momentalnie zabrałam ręce
- Powodzenia - pomachałam im patrząc jak odchodzą naprawdę ich polubiłam
- Sympatyczni są - powiedziałam odchodząc
Stanęłam przed sceną sprawdzając wyświetloną grafikę podczas ich próby
- Hyung światła po bokach muszą być lekko do góry w czasie obrotów będą oświetlać widownie ok ? -
- Tak jest szef ! - krzyknął po czym zasalutował
- Szef ?! - zaczęłam się śmiać
Cały czas czułam na sobie wzrok jednego z chłopaków
- Dlaczego on patrzy się na mnie zamiast na siedzenia ? - zapytałam samą siebie pod nosem , gdy infinite kończyli już próbę weszłam na scenę aby sprawdzić oświetlenie z punktu widzenia sceny ponieważ było już ciemno miałam ułatwioną sprawę
- Najpierw te boczne ok !? - krzyczałam żeby mnie usłyszeli
- Boczne można trochę rozchylić żeby sięgały większy teren siedzeń ! -
- Górne mogę zostać te z przodu sceny trzeba jeszcze podnieść - wydawałam dalej ' rozkazy '
3 godziny później wszystko było już tak jak powinno właśnie wybiła północ opadnięta z sił pożegnałam się ze wszystkimi ponieważ kończyliśmy na dzisiaj
Wychodząc wydałam głośny odgłos ziewania
- Zaraz zasnę na stojąco - marudziłam cichutkim głosikiem