- Mamooo !!! - wołałam zapłakana siedząc na łóżku z lusterkiem w ręku
- Co się sta.. jeju ale sine - usiadła zszokowana na łóżko
- Jak ja mam wyjść ?! - zapytałam się przyglądając w lustrze patrząc na dolną powiekę pod moim lewym okiem która była cała spuchnięta i sina
- Zostań w domu - mówiła oglądając obolałe miejsce
- Nie mogę muszę iść - dodałam wstając
- Ajś !!!! -
- Ciii.. wszyscy śpią - powiedziała mama wychodząc z pokoju , wkurzona ubrałam się w byle co i poszłam do łazienki
- Haha ! ale masz wielkie oko !- skręcał się ze śmiechu brat pokazując na sobie jakie duże
- Idź ! - trzasnęłam drzwiami wchodząc do łazienki
***
Przed wyjściem z domu do pracy założyłam ciemne okulary aby nikt nie zobaczył mojej opuchlizny niestety mój plan niezbyt wypalił
- Po co Ci okulary ? - zapytała jedna w pracownic Eun-hyk
- Hę ? mi ? nie wiem ? tak po prostu - uśmiechnęłam się fałszywie
- Sojin zdejmij okulary - wtrąciła ciotka patrząc się na mnie krzywym wyrazem twarzy
- Tak - powoli zaczęłam je ściągać zasłaniając twarz włosami
- Co Ci się stało ? - krzyknęła Eun-hyk
- Uderzyłam się ! - wkurzona ściągnęłam włosy za ucho
***
Na szczęście po 4 godzinach w pracy z lodem przy oku opuchlizna zaczęła schodzić pozostawał jedynie siniak
- Uwaga zaraz przyjadą ważni klienci po prostu nie zwariujcie - krzyknęła ciocia
- Kto tym razem ? - zapytała Eunhyk trzymając woreczek z lodem na moim oku
- Infinite ! - krzyknęła z innego pomieszczenia
- Kto ?! - krzyknęłam wystraszona
- Eun-hyk chodź po maseczki na włosy po się skończyły przy 3 stanowisku - dodała
Przestraszona pobiegłam szybko przed wielkie lustro oglądając mojego sinika
- Tylko nie to - podparłam głowę o lustro przy moim stanowisku
- Czemu ? - zapytała Eun-hyk stawiając pojemnik
- Hę ? czemu ? - nie wiedząc co powiedzieć
- Bo mam siniaka - opuściłam głowę odchodząc do innego stanowiska rozmyślając
1 tydzień wcześniej
- Ok zaraz będę - rozłączyłam się po czym zaczęłam szukać odpowiedniego stroju
Dzisiaj pierwszy raz zgodziłam się pójść na karaoke z przyjaciółmi obiecywali świetną zabawę lecz gdy już wszyscy się napili zamiast się bawić śpiewali smutne piosenki płacząc jak dzieci no i gdy już nie mogłam tego znieść sięgnęłam po jeden kieliszek soju a potem kolejny i tak dalej
***
- Wychodzę ! - krzyknęłam oburzona
- A wy się bawcie dalej - zaczęłam się śmiać machając rękoma
Gdy już zostawiłam płaczących przyjaciół wyszłam z budynku na główną uliczkę która na szczęście była prawie pusta w końcu była 23:00
- Css ! zabawa ! ale mi zabawa ! stypa ! - krzyczałam plącząc nogi
- Nawet mnie nie zatrzymali ! nigdy więcej ! - krzyczałam oburzona
- Heh ale nigdy nie słyszałam żeby ktoś tak fałszował haha ! - zaczęłam się śmiać machając znowu rękoma chwiejąc się na wszystkie strony
- Taksówka ? o właśnie taksówka - wskazałam palcem na drogę
- Gdzie ja mam portfel ?! - grzebałam w torebce idąc chwiejnym krokiem gdy nagle usłyszałam trąbienie samochodu i światła i w ostatniej chwili jak ktoś pociągnął mnie za dłoń wciągając z powrotem na chodnik stałam z wielkimi oczami nie zbyt wiedząc o co chodzi
- Co ? - krzyknęłam zamykając torebkę i gdy tylko spojrzałam w górę zobaczyłam zakapturzoną ciemną postać
- Umarłam ? jeju ja umarłam !! - zaczęłam wyć
- Jesteś śmiercią ! proszę tylko nie mnie !- machałam już 3 raz rękoma we wszystkie strony
- Hah śmiercią ? - zapytała oburzona postać
- Jestem człowiekiem a Ty zgubiłaś portfel proszę - postać włożyła portfel w moje ręce
- Śmierć która zwraca rzeczy i próbuje mi wmówić że jest człowiekiem ? wow - doznałam szoku śmiejąc się
- Uratowałem Cię wiesz że gdyby nie ja wpadłabyś pod samochód jesteś całkiem pijana - postać przemówiła ponownie
- Niee zdążyłabym - klepnęłam śmierć w ramie po czym krzywo się na mnie spojrzał a ja się tylko szybko uśmiechnęłam , postać zdjęła kaptur a ja podniosłam głowę a gdy tylko zobaczyłam jego twarz nie mogłam złapać oddechu dusząc się przy tym
- Suuunggyuu - zszokowana zakryłam twarz rękoma , czemu akurat z pośród kilku milionów osób ta ? pytałam w myślach
- Co robić ? - zapytałam się cichutko
- Wiesz kim jestem ? - zapytał nie wiedząc co odpowiedzieć
- Nie - uśmiechnęłam się po czym się ukłoniłam odchodząc szybkim krokiem w drugą stronę
Za chwile usłyszałam
- Hej.. - chłopak podbiegł
A ja stanęłam robiąc wielkie oczy
- Właśnie Cię uratowałem jesteś pijana nie oczekuje niczego oprócz słowa ' dziękuje ' - zaczął mówić
Nie wiem jak to zrobiłam ale w ciągu sekundy cały mój wypity alkohol znalazł się na bluzie chłopaka
Chłopak odsunął się z szokowaną miną ja tak samo złapałam się za usta patrząc na ' brudną ' bluzę
- Przepraszam ? przepraszam , przepraszam - kłaniałam się chwiejąc się zarazem
Nie wiedząc co dalej szybkim krokiem ominęłam chłopaka który był chyba w zbyt wielkim szoku bo nic nie mówił ....
*** Teraźniejszość
Podciągnęłam rękawy i zaczęłam ze zdenerwowaniem układać przybory na stanowisku nie słysząc nawet jak ktoś się wita z pracownikami
- Czemu się przejmuje ? to było tydzień temu kto by to pamiętał - mówiłam sama do siebie
- Zresztą było ciemno nie mógł nawet zobaczyć wyraźnie mojej twarzy - uśmiechnęłam się dając sama sobie nadzieje wzięłam głęboki oddech
- Nie pamięta mnie - zaczęłam mówić odwracając się a to co zobaczyłam spowodowało u mnie stan przed zawałowy .....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy ma prawo do własnej opinii ale róbmy to z kulturą osobistą :)